Fury wprost o polskich pięściarzach. Co za słowa
Tyson Fury opowiedział o swoich wspomnieniach związanych z Polską i starciami polskich bokserów. Trudno nie uronić łezki.
W ubiegłym roku Tyson Fury dwukrotnie przegrał z Ołeksandrem Usykiem. Były to jego pierwsze porażki w karierze. Ostatecznie kilka miesięcy temu pięściarz odwiesił rękawice na kołek.
36-letni Brytyjczyk chętnie wykorzystuje swoją popularność po zakończeniu kariery. Często współpracuje ze sponsorami, a na zaproszenie jednego z nich ostatnio przebywał w Warszawie!
W trakcie wizyty bokser przyznał, że jest zachwycony stolicą. Nie zawahał się również wymienić najpopularniejszych polskich zawodników, wspominając wielkie wydarzenia z ich udziałem.
- Znam Andrzeja Gołotę, a także Dariusza Michalczewskiego. Tomasza Adamka też. Jest także wielki Mariusz Wach. Macie mnóstwo wojowników, dobrych wojowników. Polska to kraj, w którym wiecie, jak się boksuje. Pamiętam walki Gołoty z Riddickiem Bowe’em, Mikiem Tysonem i Lennoxem Lewisem. Widziałem wszystkie te walki. Adamek? Też go pamiętam, bo dorastałem w podobnej epoce. Adamek był trochę przede mną - poinformował.
- Pamiętam, kiedy był mistrzem wagi półciężkiej i junior ciężkiej. I pamiętam, jak walczył z Kliczką we Wrocławiu. Kilka razy tu boksowałem. W 2007 roku wygrałem w Warszawie mistrzostwa Europy. Przyjechałem tu również w ramach meczu Irlandia vs Polska, także w 2007 roku, w Rzeszowie. To było dawno temu. Mój tata właśnie powiedział mi, że minęło już 18 lat, odkąd ostatnio tu byliśmy. Czas szybko leci - ocenił były mistrz świata w Kanale Sportowym.
36-letni Brytyjczyk zdementował także wszelkie pogłoski łączące go z powrotem do ringu. Choć nadal koncentruje się na dbaniu o kondycję fizyczną, jego decyzja pozostaje nieodwołalna.
Aktualnie zawodnik przede wszystkim opiekuje się swoimi dziećmi i spędza czas z ojcem, podróżując po świecie. Trzecie starcie z Usykiem najprawdopodobniej nie dojdzie więc do skutku.