Kliczko chce wrócić do boksu. Ujawniono jego plany
Wielki powrót Władimira Kliczki? Były pięściarz ma zaprowadzić porządek w światowym boksie. Jednak nie w ringu, a w gabinetach.
W 2017 roku Władimir Kliczko ogłosił zakończenie pięściarskiej kariery. Ukrainiec podjął decyzję po przegranej z Anthonym Joshuą w starciu o mistrzowskie pasy federacji IBF, IBO i WBA w wadze ciężkiej.
Od tego czasu w przestrzeni medialnej pojawiały się tylko niepotwierdzone plotki o powrocie Kliczki do ringu. W zeszłym roku ujawniono, że 49-letni Ukrainiec miał na stole ofertę walki z Danielem Dubois.
Pięściarze mieli zmierzyć się na gali w Rijadzie zaplanowanej na luty 2025 roku. Rozmowy na temat pojedynku zostały jednak definitywnie zakończone po głośnym starciu Mike'a Tysona z Jake'iem Paulem.
Wszystko z obawy o formę Kliczki. Po tym, jak źle zaprezentowała się legenda boksu w trakcie gali w Arlington, Kliczko nie przekonał przekonać ani promotorów, ani IBF do zorganizowania tej konfrontacji.
W ostatnim czasie pojawiły się jednak nowe informacje dotyczące powrotu Kliczki. Okazuje się, że ma on zamiar wrócić do boksu, jednak... nie do ringu. Chce ubiegać się bowiem o prestiżowe stanowisko.
Jak podaje portal ITG, Kliczko wystartował w wyborach na prezydenta World Boxing. Obecny szef organizacji, Boris van der Vorst, nie ubiegał się o reelekcję po ledwie dwóch latach na stanowisku.
Posada w federacji miała skusić także Giennadija Gołowkina oraz Harisa Mariolisa. World Boxing przestało przyjmować kandydatury, teraz zgłoszenia oceni komisja złożona z trzech niezależnych ekspertów.
World Boxing chce utrzymania dyscypliny w programie igrzysk olimpijskich. Władze starają się o uznanie przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski po tym, jak jego zaufanie w ostatnich latach utraciło IBA.