"Nic to dla mnie nie znaczy". Adamek zaskoczył przed Fame MMA 27

"Nic to dla mnie nie znaczy". Adamek zaskoczył przed Fame MMA 27
Lukasz Sobala / pressfocus
Tomasz Adamek zareagował na zmianę ustaleń dotyczących jego walki na Fame MMA 27. Jego słowa mogą być dla niektórych zaskoczeniem.
6 września w gliwickiej PreZero Arenie będzie miało miejsce Fame MMA 27. W walce wieczoru dojdzie do konfrontacji dwóch sportowców.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tomasz Adamek skrzyżuje rękawice z byłym dwukrotnym mistrzem KSW, Roberto Soldiciem. Pojedynek odbędzie się w formule bokserskiej.
Zawodnicy zawalczą w dziesięciouncjowych rękawicach. Ich starcie zakontraktowano na osiem trzyminutowych rund.
Początkowo planowano, aby stawką pojedynku był pas WBC: The Fight for Peace. Ostatecznie jednak tytuł nie zostanie przyznany, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Na rezygnację z przyznania trofeum zareagował jeden z uczestników main eventu. Adamek w rozmowie z Fansportu przyznał, że wspomniany pas był dla niego mało istotny.
- Ja pasy zdobywałem największe, Bogu dziękować. WBC, IBF, IBO miałem… Dla mnie ten pas to nic nie znaczy. Jest to oczywiście jakaś pamiątka, ale dla mnie najważniejsze jest widowisko i z taką myślą chodzę na trening. Żeby pokazać kibicom wolę, ducha walki, bo to ludzie pamiętają przez lata, jak te moje, w latach poprzednich, krwawe walki. Nokdaun, wstajesz, walczysz dalej, drugi leży, to kibice pamiętają, że jesteś wojownikiem. I takiego chcę, żeby mnie zapamiętali - mówił Adamek.
"Góral" dzierżył pasy organizacji IBF i IBO w dywizji junior ciężkiej. Dodatkowo, był posiadaczem mistrzostwa WBC w kategorii półciężkiej.
Filip - Węglicki
Filip WęglickiWczoraj · 19:26
Źródło: Fansportu

Przeczytaj również