Pudzianowski zmiażdżył KSW. Ostra ocena hitowej walki freak-fighterów

W trakcie gali KSW 113 dojdzie do pojedynku z udziałem freak-fighterów. Jak ujawniła federacja, rywalem Piotra Liska będzie Adam "AJ" Josef. Walkę tę w brutalny sposób ocenił Mariusz Pudzianowski.
Krążące od kilku dni spekulacje w końcu zostały potwierdzone. W trakcie nadchodzącej gali KSW 113 do oktagonu wejdą Piotr Lisek i Adam "AJ" Josef. Pojedynek freak-fighterów budzi mieszane odczucia.
W ostry sposób na temat zapowiadanego zestawienia zareagował Mariusz Pudzianowski. Były mistrz świata strongmanów dodał na Facebooku wpis sugerujący, jakoby organizacja szukała jego następcy.
- Chcą znaleźć drugiego Mariusza Pudzianowskiego. To się nie uda! Niezwykle popularny Youtuber i lekkoatleta receptą na problemy? KSW postanowiło nagiąć własne zasady, zrobić przysłowiowego fikołka i będzie musiało się z tego tłumaczyć. I tu powstaje pytanie - po co to wszystko? Na tym pomyśle wszyscy więcej stracą, niż zyskają. Drugiego Mariusza Pudzianowskiego nie będzie - napisał "Pudzian".
- Oczywiście, gdyby nie walka celebrytów, KSW nigdy nie byłoby w tym miejscu. Od starcia Mariusza Pudzianowskiego z Marcinem Najmanem wszystko zaczęło się kręcić, a wiele osób nie ukrywa, że właśnie wtedy zaczęło śledzić MMA. To KSW wymyśliło "freak fighty" i bez nich nie powstawałyby kolejne tego typu organizacje. Problem w tym, że Martin Lewandowski sam postanowił odciąć tę przeszłość grubą kreską. A teraz nagiął własne zasady - kontynuował legendarny zawodnik MMA.
Jak zaznaczył Pudzianowski, działacze KSW byli przeciwnikami freak-fightów. Teraz podjęli decyzję o zmianie zasad i sami wybrali, w jego opinii, kontrowersyjną drogę, by zwiększyć zainteresowanie galą.
- Szef KSW nie tylko nigdy nie cenił organizacji FAME MMA i wszystkich podobnych, ale mówił wprost, że z mieszanymi sztukami walki nie ma to nic wspólnego. Ba, sam prześmiewczo nazywał ten twór mianem "FAKE MMA", a ostatnio KSW podjęło radykalną decyzję i postanowiło rozstać się z pracownikami, którzy byli kojarzeni z "freakami". Tylko skoro "druga strona lustra", jak sami ich tytułują, nie powinna mieć nic wspólnego z prawdziwym MMA, to jak teraz wytłumaczyć zestawienie popularnego Youtubera z lekkoatletą? - ocenił legendarny zawodnik MMA.
- Jasne, przedstawiciele KSW powiedzą teraz, że akurat Adam "AJ" Josef i Piotr Lisek to pełnoprawni sportowcy, którzy po prostu zajmują się innymi dyscyplinami, a do ich zachowania podczas występów w FAME MMA nie można się przyczepić. To prawda, tylko czemu dziennikarze kojarzeni się z tą organizacją nie są już w KSW mile widziani, a celebryci tak? - przyznał.
Gala KSW 113 odbędzie się już 20 grudnia w Atlas Arenie w Łodzi. Oprócz Liska i Josefa do oktagonu wejdą także Artur Szpilka, Damian Janikowski, Adrian Bartosiński, Paweł Pawlak czy Muslim Tulshaev.