Szalona walka Błachowicza na UFC. Już leżał na deskach. Rzadka decyzja sędziów

Jan Błachowicz, choć padł na deski, wrócił do starcia i do samego końca walczył o zwycięstwo na gali UFC 323 w Las Vegas. Po bardzo emocjonującym pojedynku jedynie zremisował z Bogdanem Guskovem.
W maju 2022 roku miał miejsce ostatni triumf Jana Błachowicza w UFC. Polski zawodnik pokonał wówczas Aleksandara Rakicia. Później remisował z Magomiedem Ankalajewem oraz przegrywał Alexem Pereirą i Carlosem Ulbergiem. W niedzielę mógł przerwać złą serię.
Podczas gali UFC 323 w Las Vegas na drodze Polaka chciał stanąć Bogdan Guskov. Od początku starcia stroną wyraźnie lepszą chciał być Uzbek. W drugiej rundzie popisał się efektowną kombinacją, wyprowadził mocny cios na szczękę i posłała Błachowicza na matę.
Wydawało się, że losy tego pojedynku są już przesądzone. Wówczas przyszła trzecia runda, w której Polak postawił wszystko na jedną kartę.
Zdecydowana przewaga Błachowicza w decydującej odsłonie szybko przyniosła pożądany efekt. Były mistrz UFC w wielkim stylu wrócił do walki i odpłacił się rywalowi serią ciosów, które powaliły go na deski. Znakomita końcówka uchroniła 42-latka przed porażką.
Do triumfu było to jednak za mało. Szalone starcie Błachowicza z Guskovem było na tyle wyrównane, że zespół sędziowski orzekł remis.
W trakcie wydarzenia w Las Vegas swój oficjalny debiut w UFC zanotował również Iwo Baraniewski. Po kapitalnym starciu pokonał Ibo Aslana.