To mógł być nokaut Fame MMA 21. "Szkoda, że nie weszło" [WIDEO]

To mógł być nokaut Fame MMA 21. "Szkoda, że nie weszło" [WIDEO]
Screen/Twitter
Grzegorz "Greg" Gancewski pokonał na gali Fame MMA 21 stawianego w roli faworyta Piotra Szeligę. Popularny użytkownik serwisu "X" mógł zakończyć tę walkę nieco wcześniej poprzez kapitalny nokaut.
Organizowana w Arenie Gliwice gala Fame MMA 21 przyniosła mnóstwo emocji. W walce wieczoru Tomasz Adamek pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego. Z triumfów cieszyli się także Amadeusz "Ferrari" Roślik, Klaudia Syguła, Tomasz Oświeciński, Michał Pasternak oraz Robert Pasut.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sporą niespodzianką zakończyła się walka Piotra Szeligi. Rywalem doświadczonego zawodnika był znacznie gorzej zbudowany Grzegorz "Greg" Gancewski. Mimo to zaskoczył on miejscową publikę.
Znany użytkownik portalu "X" zakończył starcie w drugiej rundzie poprzez efektowne duszenie zza pleców. Szeliga nie był w stanie się obronić i był zmuszony poddać konfrontację przed czasem.
Gancewski mógł skończyć tę walkę nieco wcześniej. Zawodnik Fame MMA popisał się wysokim kopnięciem. Próba uderzenia od "Grega" minimalnie ominęła głowę Szeligi. Gdyby cios freak-fightera trafił rywala, najpewniej mielibyśmy do czynienia z najlepszym nokautem tej gali.
- Szkoda, że to nie weszło - napisał użytkownik o nazwie "Ebe Ebe" w serwisie "X", który udostępnił nagranie całej akcji.
Sobotni triumf Grzegorza "Grega" Gancewskiego był dla niego już drugim zwycięstwem w oktagonie federacji Fame MMA. W swoim freak-fightowym debiucie pokonał on Jakuba Maślankę.

Przeczytaj również