Tyson wprost o swojej karierze. Tego żałuje najbardziej
Mike Tyson zdradził, czego żałuje najbardziej w swojej karierze. Chciałby cofnąć czas po pojedynku z Jake'iem Paulem.
Minął rok od starcia Mike'a Tysona z Jake'iem Paulem. Znany youtuber wygrał po jednogłośnym werdykcie. Doświadczony pięściarz był wyraźnie ograniczony fizycznie i nie potrafił wrócić do dawnej dynamiki.
Tyson zmierzył się z Paulem po 19 latach od ostatniej zawodowej walki. Przegrał wówczas z Kevinem McBride'em. Teraz ujawnił, że najbardziej w swoim życiu żałuje właśnie zakończenia kariery w 2005 roku.
- Żałuję, że przestałem boksować. Powinienem walczyć dalej - powiedział Tyson w rozmowie z Hard Rock Bet. Nawiązał przy tym do sytuacji Tysona Fury'ego.
Ten odwiesił rękawice na kołek w zeszłym roku po tym, jak dwukrotnie przegrał z Ołeksandrem Usykiem. Tyson zaczął namawiać 37-letniego Brytyjczyka do powrotu do ringu nie chcąc, żeby skończył jak on.
- Słuchaj, weź sobie parę miesięcy wolnego i wróć. Tak, wróć. Bo będziesz chciał wrócić, gdy skończysz 40 lat. Więc lepiej zacznij to robić teraz - rzekł Tyson.
- On po prostu musi dać odpocząć swojej głowie. Musi się zrelaksować, uspokoić umysł i wrócić do tego, co robi najlepiej, a więc do walki - wyznał.
W mediach wciąż słychać pogłoski o powrocie Fury'ego. Według najnowszych informacji 37-letni Brytyjczyk miałby zmierzyć się z Anthonym Joshuą, który w ramach przygotowań chciałby skrzyżować rękawice z Paulem. Starcie miałoby odbyć się w grudniu w amerykańskim Miami.
- W tym tygodniu podejmiemy decyzję, czy wystąpi w tym roku. Musimy podjąć decyzję do końca weekendu. Myślę, że Paul zostanie szybciutko zmiażdżony, natomiast będzie mnóstwo ludzi na całym świecie, którzy będą chcieli to obejrzeć - przyznał promotor Joshuy Eddie Hearn.
Sympatyków boksu czekają tym samym gorące dni. Sytuacja jest dynamiczna i niewykluczone, że wiele wyjaśni się już w najbliższych godzinach.