"Walduś Kiepski" na deskach. Wielki zawód na Fame MMA 28

"Walduś Kiepski" był bez szans w main evencie gali Fame MMA 28. Bartosza Żukowskiego szybko pokonał Tomasz Matysiak.
Żukowski nie stoczył wcześniej żadnej walki - debiutował we freak-fightach. Matysiak miał za sobą trzy starcia - wygrał z Michałem Cichym, przegrał z Cezarym Gołębiewskim i Jakubem Rzeźniczakiem.
Batalia w formule bokserskiej w małych rękawicach zaczęła się w niespodziewany sposób. Żukowski ruszył na Matysiaka i zadał mu kilka ciosów.
Ten od razu odpowiedział. Nie minęło kilkanaście sekund, a Żukowski znalazł się na deskach i był liczony. Matysiakowi wystarczyło parę uderzeń.
Żukowski się nie poddawał. Wstał z zamiarem kontynuowania potyczki. Niebawem otrzymał następne ciosy na twarz i korpus i upadł po raz drugi. Tym razem nie był skory do kontynuowania pojedynku.
Po kolejnym liczeniu i kilku niepewnych sekundach sędzia się nad nim zlitował. Arbiter postanowił przerwać konfrontację po mniej niż minucie.
Potem Matysiak i Żukowski wymienili uprzejmości w oktagonie. Ten drugi się nie zraził. Od razu zapowiedział kontynuowanie kariery we freak-fightach.