Zapomniany freakfighter wraca po kilku latach. Chce walki z niepokonaną gwiazdą

Gabriel "Arab" Al-Sulwi jest chętny na powrót do oktagonu. 32-latek wskazał freakfightera, z którym chciałby skrzyżować rękawice.
Gabriel "Arab" Al-Sulwi stoczył poprzedni pojedynek 26 marca 2022 roku. Na Fame MMA 13 został znokautowany w drugiej rundzie przez Piotra Szeligę.
Miniona porażka była pierwszą przegraną 32-latka we freakowej karierze. Tuż po niej w jego życiu pojawiły się problemy, przez które zrezygnował z dalszych występów w oktagonie.
Al-Sulwi udzielił wywiadu "Najlepszej polskiej dziennikarce", w którym ujawnił przyczynę swojej absencji. Wyznał, że była ona spowodowana odwykiem od leków nasennych.
Podczas rozmowy "Arab" przekazał, że chciałby wrócić do klatki i wskazał nazwiska kilku potencjalnych rywali. Jednym z nich był Kamil "Taazy" Mataczyński.
- Lubię go, chociaż go nie znam osobiście. Wydaje się być jednak taki bardzo prawdziwy. Napisałem do "Taazy’ego", bo wstawił post, że musi skasować wszystkich freaków, że będzie najlepszy. Napisałem mu, że ze mną "Taazy" jeszcze, a on, że możemy się sprawdzić. Myślę, że to byłoby ciekawe - mówił Al-Sulwi.
"Arab" legitymuje się rekordem trzech zwycięstw i jednej porażki pod szyldem Fame MMA. Do jego najcenniejszych skalpów niewątpliwie należy wygrana z Pawłem Tyburskim.