"Zawsze kierowałem się najwyższymi standardami". Były mistrz świata zabrał głos po wpadce dopingowej

"Zawsze kierowałem się najwyższymi standardami". Były mistrz świata zabrał głos po wpadce dopingowej
Xinhua / Press Focus
Krzysztof Głowacki został przyłapany na stosowaniu niedozwolonych substancji. Pięściarz przerwał milczenie po wpadce dopingowej.
Na początku grudnia Krzysztof Głowacki ogłosił zakończenie pięściarskiej kariery. 37-latek jest zakontraktowany w KSW i w kolejnych starciach będzie walczył w MMA.
Dalsza część tekstu pod wideo
Swój ostatni pojedynek w boksie stoczył 21 stycznia 2023 roku. Wówczas na gali w Manchesterze przegrał przez techniczny nokaut z Richardem Riakporhe'em.
Jak się okazuje, porażka z Anglikiem mogła być ostatnim występem Głowackiego w boksie. Polak został przyłapany na przyjmowaniu nielegalnej substancji.
W wyniku wpadki dopingowej został zdyskwalifikowany na cztery lata. Więcej na temat potknięcia zawodnika KSW pisaliśmy TUTAJ.
Incydent z udziałem Głowackiego skomentował współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski. Biznesmen w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" nie chciał szerzej wypowiadać się o wpadce zawodnika.
- Nic się nie zmienia. Nie dotyczy to KSW, bo nie działo się to pod auspicjami federacji. Lepiej będzie, by Krzysztof Głowacki wypowiedział się na ten temat. To było za czasów, gdy robił karierę w rękawicach bokserskich. Dlatego nie jestem upoważniony do komentowania sprawy - mówił Lewandowski.
Głowacki postanowił wysłać list do organu UK Anti-Doping. W korespondencji nie przyznał się do przyjmowania nielegalnych substancji.
- Jako pięściarz z 25-letnim stażem, były mistrz świata WBO oraz były mistrz Polski juniorów i medalista mistrzostw Polski seniorów, zawsze kierowałem się najwyższymi standardami sportowej rywalizacji. Dla mnie najważniejsze wartości, które towarzyszyły mi podczas kariery, to zasady fair play, dbałość o uzasadnioną rywalizację, przejrzystość i otwartość. Oświadczam, że zarzuty i obawy dotyczące mojego rzekomego stosowania substancji dopingujących są bezpodstawne i fałszywe. Nigdy umyślnie nie naruszyłem żadnych przepisów antydopingowych, w jakikolwiek sposób - cytują list "WP Sportowe Fakty".
"Główka" stoczy kolejny pojedynek w organizacji KSW. Na chwilę obecną nie wiadomo, kto będzie jego rywalem i kiedy powróci do oktagonu.
Redakcja meczyki.pl
Filip Węglicki02 Jan · 22:03
Źródło: Przegląd Sportowy Onet, WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również