Apoloniusz Tajner opowiedział, jak poznał Mateusza Rutkowskiego. Rozbrajające wspomnienie o zmarłym skoczku

Apoloniusz Tajner opowiedział, jak poznał Mateusza Rutkowskiego. Rozbrajające wspomnienie o zmarłym skoczku
Rafal Oleksiewicz / pressfocus
Środowiskiem narciarskim wstrząsnęła śmierć Mateusza Rutkowskiego. Byłego mistrza świata juniorów w skokach narciarskich wspominał Apoloniusz Tajner.
Informacja o śmierci Rutkowskiego obiegła media w niedzielę. Były reprezentant Polski odszedł mając zaledwie 37 lat.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mateusz Rutkowski
Screen YouTube
Tajner pierwszy raz spotkał Rutkowskiego, gdy ten był dzieckiem. Wspomnienie, które zachował były trener polskich skoczków, jest rozbrajające.
- Mateusza poznałem, jak miał 12 lat. Pamiętam, że dyrektor Zieniawa z departamentu sportu wyczynowego przyjechał wtedy do Zakopanego i oprowadzaliśmy go po obiektach. Byliśmy na Średniej Krokwi. Skoczył taki "maluch". Dyrektor się zatrzymał, podszedł i zapytał: "Chłopcze, jak się nazywasz?". To był Mateusz. Odpinając narty, podniósł głowę: "A nie zawracojcież głowy, panie". Tak pamiętam pierwszy kontakt z nim - wspominał Tajner w programie "Polskie skocznie" w Polsacie Sport.
Po tym, jak Rutkowski zdobył mistrzostwo świata juniorów, zaczęto z nim wiązać gigantyczne oczekiwania. Nigdy ich nie spełnił.
- To był po prostu talent czystej wody, czystej krwi. Ale żeby talent okazał się też mistrzem w późniejszym czasie, to już potrzebna jest odpowiednia osobowość. Tego mu cały czas brakowało - uważa Tajner.
- Szkoda, że go straciliśmy. Bardzo wcześnie zakończył karierę. Poszedł do pracy. Umarł mając 37 lat. To jest porażająca wiadomość, ale wspomnienia z nim mam raczej pozytywne - zakończył były prezes PZN.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski08 Jan · 08:46
Źródło: interia.pl

Przeczytaj również