"Co to jest w ogóle?". Tak Kamil Stoch zareagował na mistrzowski skok Piotra Żyły
Piotr Żyła został wczoraj mistrzem świata na skoczni normalnej w Planicy. Wyczyn "Wiewióra" w szczególny sposób podsumował Kamil Stoch.
Żyła po raz drugi w karierze zdobył mistrzostwo świata. Dokonał tego, chociaż po pierwszej serii sobotniego konkursu zajmował dopiero 13. miejsce.
W finale 36-latek oddał rekordowy skok na odległość 105 metrów, czym zapewnił sobie zwycięstwo. Próby Żyły nie mógł widzieć Kamil Stoch, który przygotowywał się do swojego skoku.
- Nie widziałem skoku Piotrka. Dostrzegłem tylko linię, jak wychyliłem się z progu. Pomyślałem: "Co to jest w ogóle? Czy ktoś się nie pomylił panie sędzio?" Ale po wylądowaniu popatrzyłem, kto jest liderem i już wiedziałem, że jest ok - przyznał Stoch w rozmowie na antenie "Eurosportu".
Kamil również mógł być zadowolony z wyniku na mistrzostwach świata. Zajął on szóste miejsce, tracąc do podium zaledwie 1,4 punktu.
- Jeszcze kilka tygodni temu nie kwalifikowałem się do zawodów, a w sobotę walczyłem o podium. Moje skoki były na bardzo dobrym poziomie. Nie chcę mówić, czego w nich brakowało, bo tak naprawdę to nie ma teraz znaczenia. Dzień był super - dodał.
Dziś Stoch i Żyła wystartują w konkursie drużyn mieszanych. Polskę reprezentować będą również Nicole Konderla i Kinga Rajda. Zawody rozpoczną się o godzinie 17:00.