Dawid Kubacki zapowiada powrót do optymalnej formy. "Odnalazłem przyczynę słabszej dyspozycji"

Dawid Kubacki wraca do rywalizacji w Pucharze Świata. Czołowy polski skoczek twierdzi, że znalazł przyczynę słabszej formy w ostatnich tygodniach. Opowiedział o tym w rozmowie z "Faktem".
To nie jest udany sezon dla reprezentantów Polski w skokach narciarskich. Regularnie punkty zdobywają jedynie Kamil Stoch i Piotr Żyła. Zaskakująco słabo radzi sobie za to Dawid Kubacki, który tylko raz wszedł do finałowej "30". Z tego powodu opuścił ostatnie zawody w Klingenthal i udał się do austriackiego Ramsau, by w spokoju potrenować.
Jak mówi w rozmowie z "Faktem" Kubacki, dodatkowy trening, bez udziału w pucharowej rywalizacji, okazał się dobrym pomysłem i pozwolił mu zdiagnozować powstałe problemy.
- Dla skoczków zgubienie czucia jest paskudne - powiedział. - Najważniejsze było doprowadzenie do tego, bym znów czuł się swobodnie w czasie skoków. Odnalazłem przyczynę słabszej dyspozycji i wiem, co mam dalej z tym robić - dodał.
Jeden z liderów polskiej kadry przyznał, że do najbliższych konkursów, w szwajcarskim Engelbergu, przystąpi z optymizmem.
- Nie pojechałem do Klingnethal, bo uznaliśmy, że lepiej jest poświęcić jeden weekend startów na treningi. Gdyby znowu coś nie wyszło, to miałbym stracony kolejny tydzień, a tak, spokojnie poćwiczyłem i do Engelbergu jadę z uśmiechem - skwitował.
Oprócz niego w Engelbergu (18-19 grudnia) zaprezentują się także: Stoch, Żyła, Jakub Wolny, Andrzej Stękała, Klemens Murańka i Paweł Wąsek.