Kamil Stoch załamany po występie w Innsbrucku. "Nic nie działało. Nie wiem, co mam robić"

Kamil Stoch załamany po występie w Innsbrucku. "Nic nie działało. Nie wiem, co mam robić"
Rafał Rusek / Press Focus
Kamil Stoch od początku Turnieju Czterech Skoczni prezentuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań i swoich możliwości. W Innsbrucku sensacyjnie odpadł już w kwalifikacjach. Przed kamerami "Eurosportu" nie potrafił jednak powiedzieć, gdzie tkwi główny problem.
W niedzielę doszło do spotkania sztabu szkoleniowego ze Stochem oraz Adamem Małyszem. Zdecydowano, aby niedawny lider naszej kadry skakał w Innsbrucku. On sam był przekonany o tym, że może prezentować się lepiej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Miałem wszystko poukładane, miałem jasny plan na ten dzień. To był dobry plan, byłem przekonany w stu procentach co do tego, że będzie on działał. Natomiast nic nie działało od pierwszego skoku - powiedział Stoch.
Polski skoczek nie potrafił wskazać źródła ostatnich problemów. Nie chciał również zadeklarować, czy wystąpi w ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni, który w czwartek odbędzie się w Bischofshofen.
- Pomimo tego, że wprowadzaliśmy z trenerem drobne korekty przed każdym skokiem, to nie przyniosło skutku. Wydaje mi się, że ta ostatnia próba była ok. Technicznie leciałem najbardziej równo, takie było moje odczucie, natomiast nie wiem, jak mam to ocenić - przyznał.
- Problem nie był w warunkach, ale ewidentnie u mnie, w technice. Coś po prostu nie gra i nie funkcjonuje. Tak naprawdę ja nie potrafię tego przeanalizować, muszę znaleźć ten problem. Nie wiem, co robić - dodał.
- Nie ma sensu kopać głębiej. Na pewno nie będę omawiał przed kamerami tego, czy zostanę w Austrii. Jeżeli już, to omówię to razem z trenerami - zakończył.

Przeczytaj również