Małysz prosto z mostu. "Nie, nie, nie ma szans"
Kamil Stoch rozpoczął swój ostatni sezon w cyklu Pucharu Świata. Adam Małysz na łamach portalu Sport.pl opowiedział o planach dotyczących pożegnania legendy. 47-latek zdradził, czego na pewno nie zrobi z tej okazji.
Stoch przejdzie do historii jako jeden z najlepszych skoczków. Przez lata notował jeden sukces za drugim. To trzykrotny mistrz olimpijski, dwukrotny mistrz świata, dwukrotny triumfator Kryształowej Kuli, trzykrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni.
Pewna era dobiega końca. 38-latek zapowiedział już, że po tym sezonie zakończy profesjonalną karierę. Ostatni konkurs z jego udziałem odbędzie się w Planicy.
Adam Małysz został zapytany o to, czy chciałby oddać symboliczny skok podczas pożegnania Stocha. Byłoby to małe odwrócenie ról, ponieważ w 2011 roku to on kończył karierę w Planicy, zajmując trzecie miejsce, a Kamil był wówczas pierwszy. Prezes PZN podkreślił jednak, że absolutnie nie bierze pod uwagę możliwości oddania nawet jednej próby na pełnowymiarowej skoczni.
- Nie, nie, nie, nie ma szans, żebym skoczył. Co innego na tej naszej mobilnej "piątce", a co innego na prawdziwej skoczni. Wiem, że skaczą oldboje w moim wieku, nawet Janne Ahonen i Toni Nieminen próbowali mnie wyzwać na pojedynek na jakichś mistrzostwach weteranów, ale oni cały czas gdzieś skaczą, a ja de facto nie skakałem od momentu zakończenia kariery. Na tej malutkiej skoczni to się naprawdę nie liczy. Mieć długie narty, cały sprzęt i wychylić się nad szpice - to wymaga przygotowania. Nie podejmuję się. Zwłaszcza że naprawdę nigdy od zakończenia kariery nie miałem parcia, żeby wejść na skocznię i chociaż raz znowu to zrobić - podkreślił Małysz w rozmowie z portalem Sport.pl.
- Na ten Puchar Tatr do Kamila mogę przyjechać, a na pewno bardzo chętnie będę uczestniczył w jego oficjalnym święcie w Planicy. Zdradzę, że już jesteśmy w kontakcie ze Słoweńcami, żeby to jak najlepiej wyszło. Sami się do nas odezwali z propozycją przygotowania jakichś specjalnych pakietów dla naszych kibiców na pożegnanie Kamila. Oczywiście myśmy wyrazili aprobatę. Bardzo chętnie z tego skorzystamy, szykuje się fajna impreza - dodał.
W piątek Stoch brał udział w konkursie mikstów, w którym Polska zajęła szóste miejsce. W sobotę o 14:30 ruszą kwalifikacje do konkursu indywidualnego w Lillehammer.