Małysz wskazał przyczynę kryzysu skoczków. To zmiana wprowadzona przez Thurnbichlera
Polscy skoczkowie zawodzą na początku sezonu Pucharu Świata. Adam Małysz uważa, że zaszkodziła im zmiana systemu treningowego.
Pierwsze konkursy sezonu 2023/24 były kompletnie nieudane dla biało-czerwonych. Do tej pory nie potrafili włączyć się do walki o czołowe miejsca. Zdaniem Małysza to efekt decyzji Thomasa Thurnbichlera.
- Polacy w tym roku przyjęli trochę inny system treningowy, taki bardziej austriacki. To mogła być dla nich niespodzianka – mniej startów, więcej zajęć. Musieli się do tego przyzwyczaić. Jeśli chodzi o samą fizyczność, oni są przygotowani. Bardziej chodzi o technikę, bo nie skaczą dobrze technicznie - podkreślał Małysz w "TVP Sport".
Prezes PZN uważa, że Thomas Thurnbichler zdaje sobie sprawę, nad czym musi najmocniej pracować ze skoczkami.
- Ciężko jest w szybkim tempie zmienić chłopaków – szczególnie tych starszych, którzy mają jakieś przyzwyczajenia. Oni nie do końca chcą zmieniać pewne rzeczy. Wcześniej Dawid Kubacki miał skoki na poziomie Stefana Krafta i innych zawodników z czołówki. Dzisiaj skacze inaczej. Myślę, że wszyscy, którzy choć trochę znają się na skokach, doskonale widzą tę różnicę – przyznał Małysz.
Reprezentanci Polski w piątek mieli wziąć udział w mistrzostwach kraju. Zawody nie odbyły się z powodu złych warunków atmosferycznych.
Thurnbichler ogłosił za to część kadry na Turniej Czterech Skoczni. Na pewno wystąpią w nim Piotr Żyła, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Start Dawida Kubackiego stoi pod znakiem zapytania z powodu choroby.