Nowe informacje w sprawie śmierci Antonina Hajka. Ciało skoczka zostało odnalezione

Czeska gazeta "Blesk" przekazała nowe informacje w sprawie śmierci Antonina Hajka. Przyczyna zgonu skoczka pozostaje nieznana, ale ciało 36-latka zostało odnalezione i zidentyfikowane.
W miniony piątek Czeski Związek Narciarski przekazał tragiczne informacje o śmierci Antonina Hajka. Sportowiec miał zaledwie 36 lat.
Początkowo brakowało konkretnych danych dotyczących zgonu znanego skoczka narciarskiego. Przekazywano jedynie lakoniczne wieści, nie było nawet pewne, gdzie i czy znaleziono ciało zawodnika.
Teraz nowe ustalenia ma gazeta "Blesk", która jako pierwsza podała dalej niezwykle smutne wieści. Okazuje się, że ciało Hajka zostało odkryte w Malezji, gdzie Czech udał się przed swoim tajemniczym zniknięciem, o którym pisaliśmy TUTAJ.
Co więcej, do śmierci skoczka miało dojść jeszcze w połowie lutego. Dużo czasu zajęła jednak identyfikacja, która byłą utrudniona między innymi z powodu braku dokumentów osobistych przy zmarłym.
- Malezyjska policja potwierdziła naszej ambasadzie, że ciało osoby odnalezionej niedaleko wyspy Langkawi to zaginiony od dawna obywatel Czech - przekazał czeski ambasador w Malezji, cytowany przez "Eurosport".
Obecnie nie przekazano kolejnych informacji dotyczących powodów samego zgonu.