Paweł Wąsek zadowolony po konkursie na dużej skoczni. "W końcu"
Paweł Wąsek zanotował udany występ w konkursie na dużej skoczni w Pekinie. 22-latek podsumował swojej skoki na antenie "TVP Sport".
Dla Wąska są to pierwsze igrzyska olimpijskie w karierze. Na skoczni normalnej Michal Doleżal postawił na Stefana Hulę, jednak dziś szansę otrzymał młodszy ze skoczków.
- W końcu miałem dużo radości ze skakania tutaj. Nie ukrywam, że w poprzednich dniach mocno się męczyłem. Pojawiło się tutaj coś, przez co słabo skakałem. Nie wiedziałem, skąd się to bierze - stwierdził Wąsek na antenie "TVP Sport".
- Przed tym konkursem trochę pozmienialiśmy i to zafunkcjonowało od pierwszego skoku. Dał mi on takiego kopa pewności siebie i motywacji, że po prostu chciałem bawić się tymi skokami. Gdybym mógł, oddałbym ich jeszcze z pięć - kontynuował.
- To pokazuje, jak ważny jest sztab szkoleniowy i jak wiele może zmienić się w ciągu jednej nocy - dodał.
W drugiej serii dzisiejszych zawodów Wąsek skoczył na odległość 134,5 metra. To pozwoliło mu zająć 21. miejsce.
Pojutrze odbędzie się ostatni konkurs skoków na igrzyskach olimpijskich. O godzinie 12:00 rozpocznie się rywalizacja drużynowa. Prawdopodobnie Polska wystartuje w składzie Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła.