Ujawnił chaos w kadrze skoczków. "Moja żona gotowała dla nich"

Ujawnił chaos w kadrze skoczków. "Moja żona gotowała dla nich"
Źródło: IMAGO / PressFocus
Bine Norcić zdradził szczegóły bałaganu w norweskich skokach narciarskich. Jego skala przekracza najśmielsze oczekiwania.
Podczas tegorocznych mistrzostw świata w skokach narciarskich doszło do ogromnego skandalu. Norwegowie nielegalnie wszywali sznurki zmieniające elastyczność kombinezonów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po konkursie na dużej skoczni zdyskwalifikowano Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga. Oprócz manipulacji kombinezonami oskarżono ich o wiele kolejnych nieprawidłowości.
Rezultaty osiągnięte przez skoczków zostały oficjalnie anulowane, natomiast samych zawodników tymczasowo zawieszono. Do rywalizacji mogli oni oficjalnie wrócić w poniedziałek.
Oprócz tego doszło do ogromnego tąpnięcia w samej kadrze skoczków: odeszli działacze i niektórzy sponsorzy, zmienił się sztab szkoleniowy. Po zwolnieniu trenera Magnusa Breviga jego miejsce miał zająć szkoleniowiec kadry B Bine Norcić.
Co więcej, związek wydał nawet komunikat, dotyczący przejęcia przez Norcicia obowiązków w kadrze A po Brevigu. Po paru miesiącach 44-letni Słoweniec ocenił, jaka była prawda.
- Nigdy się na to nie zgodziłem. Ta sytuacja pokazuje tylko, jak ogromny chaos wtedy panował. Nie było żadnego oficjalnego mianowania. To, co działo się wtedy w federacji, trudno nazwać profesjonalnym zarządzaniem - opowiedział Blickowi.
Oprócz chaosu związanego z kombinezonami w norweskich skokach narciarskich panowały też spore problemy finansowe. To w znacznym stopniu przekładało się na pracę Norcicia.
- Czasami moi najlepsi zawodnicy nie mogli sobie pozwolić na bilety lotnicze. Musiałem zabierać tych, którzy mieli pieniądze. To bolało. Żeby ograniczyć koszty, kilku zawodników mieszkało nawet u mnie w domu. Moja żona gotowała dla nich, a my busem jeździliśmy na najbliższą skocznię - przyznał.
Od maja Norcić pracuje ze Szwajcarami. Odsłonił już karty przed inauguracją Pucharu Świata. W Lillehammer wystąpią Simon Ammann, Gregor Deschwanden, Sandro Hauswirth, Juri Kesseli i Felix Trunz.
Michał - Boncler
Michał BonclerWczoraj · 17:41
Źródło: Blick

Przeczytaj również