"Staliśmy się ligowym średniakiem. Najpoważniejszy kryzys od 2016 roku". Mocne słowa właściciela Rakowa

"Staliśmy się ligowym średniakiem. Najpoważniejszy kryzys od 2016 roku". Mocne słowa właściciela Rakowa
Tomasz Kudala
Raków Częstochowa we wtorkowy wieczór odpadł z Fortuna Pucharu Polski po porażce 0:3 z Piastem Gliwice. W język po spotkaniu nie gryzł się właściciel "Medalików", Michał Świerczewski.
Jeszcze niedawno drużyna spod Jasnej Góry nie miała sobie równych w PKO Ekstraklasie. Jeszcze pod wodzą Marka Papszuna Raków sięgnął po pierwsze mistrzostwo kraju w historii.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na dodatek częstochowianie trzy razy z rzędu wystąpili w finale Fortuna Pucharu Polski. Dwukrotnie świętowali zdobycie tego trofeum, raz przegrali natomiast z Legią Warszawa.
Latem Papszun rozstał się z klubem. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent szkoleniowca, Dawid Szwarga, który z Rakowem awansował do fazy grupowej Ligi Europy.
Dawid Szwarga
Tomasz Kudala / PressFocus
Początek 2024 roku to jednak ogromne rozczarowanie dla częstochowian. Drużyna gubiła punkty w PKO Ekstraklasie, a we wtorek przegrała aż 0:3 z Piastem Gliwice w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
W mediach społecznościowych do ostatniej porażki odniósł się właściciel "Medalików", Michał Świerczewski. Nie ukrywa, że prowadzony przez niego klub znajduje się w dużym kryzysie.
- Niestety, staliśmy się ligowym średniakiem. Nie ma sensu się oszukiwać, to nasz najpoważniejszy kryzys od 2016 r. Zebrałem wtedy trochę doświadczeń. Spróbujemy tą sytuacją zarządzić - napisał Świerczewski na platformie X.
Dawid Szwarga Michał Świerczewski
fot. Lukasz Sobala/Pressfocus.pl

Przeczytaj również