Stan alarmowy w Realu Madryt. Zinedine Zidane urządził piłkarzom pogadankę
Zinedine Zidane urządził pogadankę piłkarzom Realu Madryt. "Marca" twierdzi, że Francuz zarzucał im złe nastawienie. Dziennik na okładce pisze wręcz o "stanie alarmowym" w zespole "Królewskich"
Real w sobotę sensacyjnie przegrał beniaminkiem z Kadyksu 0:1. Zidane już po meczu przyznał, że rywalom chciało się bardziej.
Do tej obserwacji wrócił przy okazji niedzielnego treningu. Wytknął wtedy drużynie niedostatki. Nie tylko piłkarskie, lecz także mentalne.
- Słowami, które najczęściej pojawiały się w przemowie Zidane'a, były "intensywność" i "nastawienie" - twierdzi "Marca".
Dziennik zapewnia, że Francuz był spokojny, mówił w pojednawczym tonie, nie krytykował w szczególny sposób żadnego z graczy. Domagał się jednak od nich zmiany w podejściu do gry - zażądał ducha walki i jedności.
Piłkarze zgadzają się z diagnozą przedstawioną przez Zidane'a. "Marca" twierdzi, że słowa szkoleniowca poparli Sergio Ramos, Luka Modrić czy Toni Kroos. Dwaj pomocnicy zażądali od kolegów jedności na boisku i większej intensywności gry.
Real kolejny mecz zagra już w środę. W pierwszej kolejce Ligi Mistrzów zmierzy się wtedy na własnym stadionie z Szachtarem Donieck. W kolejny weekend "Królewskich" czeka spotkanie z Barceloną.