Stanisław Czerczesow zrezygnował z wielkich pieniędzy. Zrzekł się milionowego odszkodowania

Były trener Legii Warszawa objął kadrę niedługo po rozstaniu z "Wojskowymi" - latem 2016 roku. Jego głównym zadaniem było przygotowanie reprezentacji do mundialu, który odbywał się właśnie w Rosji.

Gospodarze podczas turnieju przed trzema laty pokazali się z naprawdę dobrej strony. Zakończyli mistrzostwa świata dopiero na ćwierćfinale, gdzie minimalnie ulegli Chorwatom.

Czerczesow dostał więc nową umowę, ważną do mundialu w Katarze. EURO 2020 było jednak dla jego drużyny zdecydowanie mniej udane. Z trzech meczów w fazie grupowej Rosja wygrała zaledwie jeden.

Z trzema punktami na koncie nie zdołała awansować do 1/8 finału. Efektem było zwolnienie Czerczesowa, które potwierdzono w miniony czwartek.

Okazuje się, że szkoleniowiec zrezygnował z ogromnych pieniędzy. Jak donosi "Championat.com", za przedwczesne pożegnanie się ze stanowiskiem przysługiwało mu łącznie pięć milionów euro odszkodowania.

Szkoleniowiec zrzekł się jednak tej sumy - pobrał jedynie pensję za lipiec tego roku. Rosyjscy dziennikarze spekulują, że może pomóc mu to w negocjacjach z nowym pracodawcą, ale i tak chwalą Czerczesowa za ten gest.