Starcie Polaków w Pucharze Anglii. Drużyna Helika odprawiła Norwich Płachety

Starcie Polaków w Pucharze Anglii. Drużyna Helika odprawiła Norwich Płachety
Barnsley FC
Michał Helik kontra Przemysław Płacheta. Górą ten pierwszy. Potyczka drugoligowców Barnsley i Norwich w 4. rundzie Pucharu Anglii wzbudziła największe zainteresowanie wśród polskich kibiców. Ale to nie koniec biało-czerwonych akcentów w sobotnie popołudnie.
Menedżer West Hamu zdecydował się wystawić Fabiańskiego, mimo że w poprzednim pucharowym meczu ze Stockport bramki strzegł Darren Randolph. Reprezentant Polski nie miał dużo pracy i przyglądał się głównie poczynaniom swoich kolegów, punktujących trzecioligowca. Do przerwy West Ham prowadził już 2:0 po trafieniach Pablo Fornalsa oraz Andrija Jarmolenki.
Dalsza część tekstu pod wideo
W drugiej połowie napór gospodarzy nie zelżał. Trzeci gol padł po samobójczym trafieniu Andy’ego Butlera. Bramka na 4:0 to już Oladapo Afolayan i łatwe wbicie futbolówki do pustej bramki.
W spotkaniu Barnsley-Norwich od pierwszej minuty wystąpili Polacy. Michał Helik, którego gol dał zwycięstwo swojej drużynie w poprzedniej rundzie, tradycyjnie liderował na środku obrony. W ekipie “Kanarków” miejsce na skrzydle otrzymał Przemysław Płacheta, który do tej pory częściej wchodził z ławki podczas potyczek w Championship.
Nieoczekiwanie to 11. drużyna zaplecza Premier League pierwsza zdobyła bramkę. Po dośrodkowaniu w pole karne źle piłkę wybijali obrońcy Norwich, a ta w końcu trafiła do Calluma Stylesa. 20-letni pomocnik z bliska silnym strzałem zaskoczył bezradnie interweniującego Tima Krula. Takim też wynikiem zakończył się cały mecz.
Niestety, kiepski występ zaliczył Płacheta. Kibice wytykali mu przede wszystkim problemy z podjęciem odpowiedniej decyzji w ofensywie. Świetny był natomiast (który to już raz?) Helik.
Z Pucharem Anglii pożegnał się również Millwall. Londyńczycy tym razem wybiegli bez Bartosza Białkowskiego w składzie i gładko przegrali z Bristol City 0:3.
W kolejnej rundzie zameldowało się z kolei Brighton, które pokonało 2:1 Blackpool. Na ławce rezerwowych po raz pierwszy w tym sezonie zasiadł Jakub Moder, ale ostatecznie nie pojawił się na placu gry.

Przeczytaj również