Steven Gerrard zapytany o ewentualną pracę w Liverpoolu: Kibice obecnie chcą kogoś innego niż mnie

Ekipa "The Reds" znalazła się w poważnym kryzysie. Zespół notuje kolejne porażki w Premier League i w związku z tym może mieć problem, by zająć miejsce w TOP4 na koniec sezonu.

Atmosferę podgrzewają dziennikarze, którzy coraz śmielej spekulują o możliwej zmianie trenera na Anfield. Z posadą miałby pożegnać się Juergen Klopp, który jednocześnie przymierzany jest do roli selekcjonera reprezentacji Niemiec. Sam szkoleniowiec zapewnia jednak, że zamierza wypełnić kontrakt z "The Reds".

Kto mógłby ewentualnie zastąpić Kloppa? Głównym faworytem do tego jest Steven Gerrard. Anglik w miniony weekend razem z Rangers FC sięgnął po mistrzostwo Szkocji. Szkoleniowiec w rozmowie z "ITV" z dużym dystansem podchodzi do doniesień łączących go z "The Reds".

- Kibice Liverpoolu nie chcą, żebym był menadżerem klubu. Oni obecnie chcą kogoś innego niż mnie. Pragną tego, by Klopp wciąż prowadził zespół. I ja ich w pełni w tym popieram - wypalił Gerrard.

- Nie powinniśmy o tym rozmawiać. Obecnie mamy jednego z najlepszych menedżerów w historii klubu. Uwielbiam go. Mam nadzieję, że zostanie w Liverpoolu jeszcze wiele lat - dodał.

- Ja mam swoją pracę. Nie sądzę, żeby rozmowa o tym była komukolwiek potrzebna. Jest wielu fantastycznych trenerów, którzy chcieliby mieć szansę pracy na Anfield. Liverpool to mój klub, marzę, by tu pracować. Jest jednak na to za wcześnie - zakończył.