"Stoi, macha rękoma i opieprza chłopaków". Były kapitan reprezentacji krytykuje zachowanie Lewandowskiego

"Stoi, macha rękoma i opieprza chłopaków". Były kapitan reprezentacji krytykuje zachowanie Lewandowskiego
Rafał Oleksiewicz
Po meczu Polski z Holandią wszyscy jesteśmy rozczarowani. Jesteśmy dwa miesiące przed mundialem, a po czwartkowym spotkaniu mamy masę wątpliwości i niewiele odpowiedzi. Porozmawialiśmy z Romanem Koseckim, wybitnym reprezentantem Polski, który ocenił spotkanie z drużyną ’’Oranje”.
SAMUEL SZCZYGIELSKI: Co przede wszystkim panu nie zagrało w meczu Polska - Holandia?
Dalsza część tekstu pod wideo
ROMAN KOSECKI: Zastanawiałem się nad tym całym meczem, chłopcy się dawno nie widzieli, było wiele zmian transferowych, niektórzy grają w klubach, inni nie. Mamy wewnętrzny chaos. Holandia to zespół poukładany, a my takim zespołem nie jesteśmy. Za dużo u nas zamieszania patrząc na to, że mamy dwa miesiące do mundialu.
Co szczególnie się panu nie podobało?
Powiem tak. Niech Robert nie ustawia wszystkich i nie mówi im co mają robić, tylko niech gra. W Barcelonie ma gotowy zespół, szybkich skrzydłowych i obsługujących go Pedriego czy Gaviego ze środka pola. Ale my nie jesteśmy na tym poziomie. Chciałbym, żeby każdy zajął się swoją grą. A Lewandowski stoi, macha rękoma i opieprza chłopaków. Zabija to też ich kreatywność i śmiałość. Bo co mają dać takie nerwowe wskazówki podczas meczu?
A jak można ocenić występ kapitana?
Nasza praktycznie jedyna dobra sytuacja to zagranie Roberta Lewandowskiego do Arkadiusza Milika, czyli mówię o zawodnikach, którzy powinni dostawać podania, a obsługują się sami. To oczywiście jest problem, wcześniej chodziło mi o nerwowe machanie rękami, ale powody do frustracji napastnik naszej kadry ma. ’’Lewy” się starał, cofał się, zasuwał na nieswojej pozycji, ale wolałbym Roberta jednak czekającego na piłki i skupiającego się na grze w ataku.
Ktoś na plus u nas?
Mogę powiedzieć, że Piotr Zieliński na plus, dawał trochę błysku. Poza nim trudno się kogoś takiego szuka.
Jak podchodzi pan do tego, że mundial rusza za dwa miesiące?
Uważam, że mecze towarzyskie w tym okresie nie są do selekcjonowania nowych zawodników, tylko to już czas na zgrywanie drużyny. Wierzę, że Czesław Michniewicz zacznie w końcu grać tak, jak będzie grał na Mistrzostwach Świata. Bo ja jestem przekonany, że trener Michniewicz wie, co chce grać. Podejmuje nowe próby, on wie, czego chce na boisku, ale piłkarzom nie udaje się tego przełożyć na grę, kiedy staje przeciwko nam poważniejszy rywal. Oglądałem dziś powtórkę meczu Francuzów. To inny poziom nie tylko piłkarsko, ale każdy wie, gdzie i jak ma grać.
To jak powinniśmy grać względem tego, co widzieliśmy z Holandią?
Byliśmy niemrawi. Trzeba dużo biegać. Szybkie, zdecydowane wyjścia, a teraz wygląda to tak, jakby piłkarze nie wiedzieli jakie są ich zadania. A wiedzą na pewno. Dla niektórych to ostatnie chwile na zrobienie wyniku w kadrze. Piłkarze powinni mieć świadomość, że jak wygrają mecz to wszyscy będą ich chwalić. I niech na wynikach się skupią. A tu po meczu znowu słyszałem tłumaczenia, dyskusje. Oni nie są od tego. Niech sprawią na boisku, że nam się będzie o nich lepiej mówić.
Co jest naszym największym problemem na dziś?
Pewnie niestety środek pola.
To kogo tam wystawiać, żeby było lepiej?
Powiem ci szczerze, że… nie wiem. Po kontuzji Kuby Modera nie wiem. Jak już grać w ten sposób, grać Krychowiakiem, to obok niego dobrze sprawdziłby się Zieliński. Właśnie jako cofnięty pomocnik, a nie rozgrywający operujący za Lewandowskim. Daj Boże, żeby za dwa miesiące zdrowi i w formie byli Krystian Bielik i Jacek Góralski, żeby więcej grał Szymon Żurkowski, wtedy nam się pole manewru poszerzy. Mam jeszcze jedno, poboczne spostrzeżenie.
Jakie?
Ja też patrzyłem jak chłopaki śpiewają hymn i widziałem dwóch, trzech ludzi, którzy nie śpiewają hymnu, a go wykrzykują. Brak dostojności w tym, jakby to robili pod kamery, że głośno śpiewają to polska publika będzie ich uważać za walecznych reprezentantów. Może to głupie co mówię, ale jakoś nie podoba mi się granie pod opinię ludzi, jeśli to takim było.
W meczu z Walią piłkarze stworzą zupełnie inne wrażenie niż z Holandią, są w stanie?
Ten mecz na Narodowym nam absolutnie nie wyszedł. Jedno podanie Blinda i jesteśmy zaskoczeni. Zagranie Holendrów na jeden kontakt na naszej połowie i już rywale zyskiwali przewagę. Mam w sobie nadzieję, że mecz z Walią będzie zupełnie inny. Obyśmy byli bardziej poukładani w grze. Ja bym wolał zobaczyć system 1-4-4-2 i się go trzymać już na stałe, tak graliśmy choćby ze Szwecją. Ale zobaczymy co niedziela przyniesie. Wczorajszy mecz to lekcja dla wszystkich. Dla chłopaków to też przykre, że stadion ich wygwizdał, ale chyba każdy to rozumie.

Przeczytaj również