Szef Lecha Poznań zapowiada wielkie transfery. "W tym okienku wydamy najwięcej ze wszystkich polskich klubów"

Szef Lecha Poznań zapowiada wielkie transfery. "W tym okienku wydamy najwięcej ze wszystkich polskich klubów"
Pawel Jaskolka / PressFocus
Po kompletnie nieudanym sezonie Lecha Poznań czeka latem gruntowna przebudowa. Prezes klubu, Piotr Rutkowski, w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z "WP Sportowe Fakty" odniósł się do planów transferowych klubu.
Niedawno ogłoszono, że z drużyną rozstaje się Tymoteusz Puchacz, który został kupiony przez Union Berlin. Piotr Rutkowski zapewnił, że pozostali piłkarze pierwszego składu zostaną w Poznaniu, a transfer Polaka to jedynie wynik obietnicy, złożonej piłkarzowi przed rokiem.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Siłą można by zatrzymać każdego... Ale czy miałoby to sens? W sierpniu, we wrześniu, a zwłaszcza po meczu z Charleroi, była dobra oferta na Puchacza na stole, ale... Odszedł Robert Gumny, potem Kamil Jóźwiak, ich strata była dla nas bolesna, więc nie widzieliśmy możliwości, aby w tym samym momencie puścić jeszcze Tymka Puchacza. Mimo że wtedy propozycja była lepsza niż teraz - powiedział Rutkowski.
- Natomiast umówiliśmy się z nim w tamtym momencie, że jedziemy razem dalej, ale po sezonie nie będziemy go blokować. Takie dżentelmeńskie umowy są ważne, żeby kolejni wychowankowie mogli nam zaufać. Obecnie sytuacja wygląda tak, że poza Puchaczem nie chcemy tego lata sprzedawać już żadnego gracza z pierwszej jedenastki - zadeklarował.
Jak wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o pozyskanie nowych piłkarzy? Właściciel Lecha w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" nie chciał odnosić się do konkretnych nazwisk. Jednocześnie zapowiedział jednak, że "Kolejorz" nie zamierza oszczędzać.
- Nie chcę rozmawiać o konkretnych nazwiskach. Ale mogę potwierdzić, że w tym okienku wydamy na transfery najwięcej pieniędzy z wszystkich polskich klubów. Zresztą, w ostatnich latach wydawaliśmy z Legią najwięcej, a bywały okienka, że i więcej od nich. Nie jest więc tak, że się szczypiemy o każdą złotówkę - stwierdził.
- To, że wydasz milion euro, nie gwarantuje ci, że ktoś się sprawdzi. Czasem są piłkarze bez kontraktu, ale z jakością – sami się doskonale o tym przekonaliśmy w przypadku Gytkjaera czy teraz Ishaka. Ważne, by zawodnicy pasowali do zespołu. W przeszłości już wydawaliśmy duże pieniądze na graczy, którzy nie dawali nam spodziewanej jakości. Nie chodzi więc o to, żeby się licytować, dawać za kogoś worek złota, a potem okaże się, że akurat ten nie pasuje - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik21 May 2021 · 16:19
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również