Szef plebiscytu Złotej Piłki zdradza nam szczegóły gali. "Lewandowski by tego nie chciał" [NASZ NEWS]

Szef plebiscytu Złotej Piłki zdradza nam szczegóły gali. "Robert by tego nie chciał" [NASZ NEWS]
własne
Godziny dzielą nas od gali Złotej Piłki, na której poznamy najlepszego piłkarza świata według "France Football". Przed teatrem Chatelet w Paryżu spotkaliśmy się z Nicolasem Manissierem, szefem Ballon D'Or, który zdradził nam kilka szczegółów związanych z dzisiejszą uroczystością: - Robert Lewandowski będzie oczywiście jedną z największych gwiazd wieczoru. Czy przyznamy mu Złotą Piłkę za 2020 rok? Nie ma takiej możliwości. Pewnie sam Robert by tego nie chciał - powiedział nam Francuz.
Manissier to jedna z najbardziej zabieganych osób w poniedziałkowe przedpołudnie. Musi dopilnować każdego szczegółu zanim na czerwonym dywanie zjawią się pierwsi goście. Szef akwizycji L'Equipe i szef gali Ballon D'or zdradził nam kilka faktów dotyczących dzisiejszego wieczoru. Rozwiął między innymi wątpliwości na temat ewentualnego przyznania Złotej Piłki dla Roberta Lewandowskiego za 2020 rok, w którym był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Przypomnijmy jednak, że wtedy plebiscyt został anulowany.
W ostatnich dniach znów pojawiły się plotki, że być może "France Football" zdecyduje się przyznać nagrodę Polakowi. Zwłaszcza, że najprawdopodobniej w tym roku po raz siódmy wygra Leo Messi, a napastnik Bayernu zajmie "tylko" drugie miejsce - mimo kolejnego fantastycznego roku pod względem zdobytych przez niego goli (64 bramki we wszystkich rozgrywkach w 2021 roku).
- Mogę rozwiać wszelkie spekulacje. Nie ma takiej opcji, abyśmy przyznali Złotą Piłkę za 2020 rok. Nigdy się nad tym nie zastanawialiśmy z jednego prostego względu. Nie odbyło się żadne głosowanie więc nawet nie wiemy, czy na pewno wygrałby Robert. To zamknięta sprawa. Dziś przyznamy Złotą Piłkę za 2021 rok, choć oczywiście dopuszczam myśl, że elektorzy brali pod uwagę fakt, że zeszłoroczna gala została odwołana - mówi nam Manissier.
- Dwie Złote Piłki w tym roku? Nie wiem, jak miałoby to wyglądać. To byłoby jak przyznanie nagrody pocieszenia, jeśli Robert nie wygra plebiscytu za 2021 rok. Myślę, że on sam by tego nie chciał. Odwołaliśmy zeszłoroczną galę i rozumiem rozgoryczenie. Dla nas to także sygnał, jak ważna jest to nagroda. Zdecydowaliśmy się na taki ruch, bo uznaliśmy, że rozgrywki zostały powaznie naruszone. Liga Mistrzów grała w nowym kształcie, przesunięto mistrzostwa Europy. Zawieszono też rozgrywki kobiet. Nie moglibyśmy więc przyznać Złotej Piłki we wszystkich kategoriach. To wystarczyło do podjęcia decyzji. Nie chcieliśmy tworzyć precedensu - dodał.
Organizator zdradził też, kogo spodziewać się na gali, a kto na pewno nie przyjedzie. - Zawodnicy przyjadą na czerwony dywan około godziny dziewiętnastej. Pojawi się Leo Messi, będzie też Lewandowski, ale niestety zabraknie wielu gwiazd Premier League. Nie przyjedzie chociażby Jorginho, bo Chelsea gra w środę mecz. Podobnie jak piłkarze Manchesteru City.

Przeczytaj również