Szpital w kadrze. Zabieg kolejnego reprezentanta Polski [NASZ NEWS]

Szpital w kadrze. Zabieg kolejnego reprezentanta Polski [NASZ NEWS]
Foto Zheng Huansong/Xinhua/PressFocus
Piętrzą się problemy Fernando Santosa przed wysłaniem powołań na marcowe mecze reprezentacji Polski, w których zadebiutuje w roli selekcjonera. Już kilku zawodników na pewno opuści spotkania z Czechami i Albanią. Jak ustaliliśmy, Szymon Żurkowski przeszedł kilka dni temu zabieg, który miał rozwiązać jego problemy z plecami. Na razie nie wiadomo, kiedy wróci do gry.
Z kadrowiczów, którzy opuścili ostatnią kolejkę w swoich ligach, można by stworzyć niezły zespół. Urazy od dłuższego czasu leczą lub nabawili się ich w ostatnim czasie: Bartłomiej Drągowski*, Wojciech Szczęsny*, Michał Karbownik*, Kamil Glik, Kamil Piątkowski, Krystian Bielik*, Jakub Kamiński*, Szymon Żurkowski , Jakub Moder, Sebastian Szymański, Dawid Kownacki, Adam Buksa czy Arkadiusz Milik.
Dalsza część tekstu pod wideo
Gwiazdką oznaczyliśmy tych, którym przytrafił się niewielki problem i których powrót na boisko powinien nastąpić w najbliższych dniach. Lista jest długa i musi powodować ból głowy u Fernando Santosa, a jeśli doliczymy do tego zawodników mających kłopoty z regularną grą, stan posiadania jest mocno nadszarpnięty.
Niepokojące sygnały płyną od dłuższego czasu z Włoch. Chodzi o Szymona Żurkowskiego, który w zimowym oknie transferowym przeniósł się z Fiorentiny do Spezii. Zmiana klubu miała spowodować, że 25-latek zacząłby regularnie grać.
Jednak pomocnik bardzo szybko złapał kontuzję i jedyny raz w tym roku pojawił się na boisku w meczu przeciwko Torino, gdy 15 stycznia wszedł z ławki na siedem minut. Żurkowski nie pojawił się na murawie już od pięciu tygodni. Ówczesny trener Spezii, Luca Gotti, mówił pod koniec stycznia, że piłkarz wróci za trzy tygodnie. Ale nie wrócił.
Gotti nie sprecyzował w tamtej wypowiedzi, o jakie problemy zdrowotne chodzi. Jak ustaliliśmy, Żurkowskiemu dolegał powracający ból pleców na odcinku lędźwiowym, który nie pozwalał mu w stu procentach grać i trenować. Dlatego 15 lutego zawodnik przeszedł w Poznaniu zabieg ablacji pulsacyjnej częstotliwościami radiowymi (pulsed radiofrequency ablation), która poprzez wytworzenie prądu podgrzewa tkankę nerwową, niszczy nakierunkowany obszar nerwu i powstrzymuje go przed wysyłaniem sygnałów bólowych.
Po około dziesięciu dniach od zabiegu piłkarz ma mieć kontrolę, która określi skuteczność zabiegu. Na tę chwilę Żurkowski ćwiczy indywidualnie i na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie wróci do zajęć z drużyną. A to oznacza, że jest mało prawdopodobne, aby pojawił się na marcowym zgrupowaniu kadry. Musi wrócić do zdrowia i formy, bo do tej pory zebrał w tym sezonie ligowym jedynie 84 minuty.
Reprezentacja Polski zagra z Czechami 24 marca w Pradze. Trzy dni później zmierzy się z Albanią. Prawdopodobnie w Warszawie, choć oficjalnie miejsce nie zostało jeszcze ogłoszone przez PZPN.

Przeczytaj również