Szymon Marciniak w ogniu krytyki po derbach Salonik. "Gratulujemy Polaka, którego nam przysłałeś" [WIDEO]
Sędzia Szymon Marciniak znów znalazł się w ogniu krytyki. Tym razem o pracy polskiego arbitra mówi się w Grecji. To właśnie 40-latek był jedną z głównych postaci w derbach Salonik.
Starcie PAOK-u z Arisem w 25. kolejce ligi greckiej zakończyło się remisem 2:2. Spotkanie początkowo ułożyło się po myśli gości. To oni wyszli na dwubramkowe prowadzenie po bramkach Bertoglio oraz Manosa.
Ekipa Karola Świderskiego, który na boisku pojawił się na początku drugiej połowy, w samej końcówce zdołała dopaść lokalnych rywali. W 87. minucie gola kontaktowego zdobył Ingason, a już w doliczonym czasie gry Vieirinha wykorzystał rzut karny.
Po meczu dużo mówi się o pracy Szymona Marciniaka. To właśnie Polak - na zaproszenie Marka Clattenburga (szef greckich sędziów) - był rozjemcą w derbach Salonik. Decyzje 40-letniego arbitra wzbudziły wielkie kontrowersje.
Najwięcej uwag dotyczy sytuacji z doliczonego czasu gry. Wówczas Marciniak wskazał na wapno i gospodarze po chwili uratowali jeden punkt.
Z takim stanem rzeczy nie mogą pogodzić się przedstawiciele Arisu. W tej sprawie wydali nawet oficjalny komunikat.
- Panie Clattenburg, gratulujemy Polaka, którego nam przysłałeś. Od stanu 0:2 robił wszystko, co było potrzebne by rywale wrócili do meczu. Szczytem był karny, który nie powinien zostać podyktowany. Bez względu na to, że w tej sytuacji nie było przewinienia, wcześniej był faul Ingasona na Delizisie. Nie chciałeś lub nie mogłeś zrobić więcej - napisano na oficjalnej stronie klubu.
Aris obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli ligi greckiej. Na swoim koncie ma 48 punktów. PAOK jest trzeci z dorobkiem 47 "oczek".