Tak polski talent przepił swoją karierę. "Tamtej nocy umierałem pięć razy"

Tak polski talent przepił swoją karierę. "Tamtej nocy umierałem pięć razy"
YT
Dawid Janczyk w rozmowie z "Super Expressem" szczerze opowiedział o tym, jak alkoholizm zniszczył jego karierę piłkarską.
Kilka lat temu Janczyk był uważany za jedno z największych objawień w polskiej piłce. Gdy w 2007 roku zawodnik przeszedł z Legii do CSKA Moskwa, wydawało się, że jego talent rozkwita. Tymczasem imprezowy tryb życia szybko zmienił się w walkę o życie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Gdy trafiłem na odtrucie do szpitala w Warszawie, na Sobieskiego, stało się ze mną coś bardzo złego. Krzyczałem przez sen, podobno po polsku, angielsku i rosyjsku. Musieli mnie przywiązać do łóżka, inni pacjenci nie mogli znieść tych krzyków. Organizm był już tak zatruty alkoholem, że znalazłem się na krawędzi śmierci. Lekarz powiedział mi potem, że tamtej nocy umierałem pięć razy - wyznał Janczyk.
Janczyk nie ukrywa, że stracił ok. 4 mln złotych i w pewnym momencie był bez grosza przy duszy. Piłkarz, żeby mieć pieniądze, oddał do lombardu łańcuszek, który jego córka dostała na chrzest. - Bolesny moment, wiem, że jeszcze za niego „zapłacę”. Przecież córka dorośnie, przeczyta te słowa… Łańcuszka nie ma, a wstyd pozostanie - dodał.
30-letni zawodnik ostatnio wychodzi na prostą i liczy, że uda mu się wrócić do futbolu. - Czasu nie cofnę, ale w piłkę wciąż chcę grać. Piłka to wciąż moja wielka miłość - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz12 Sep 2018 · 09:17
Źródło: Super Express

Przeczytaj również