"Tego nigdzie się nie kupi". Boniek wyjaśnił, czym Salamon przewyższa konkurentów do gry w kadrze

Salamon pierwotnie nie znalazł się w kadrze, którą na marcowe zgrupowanie powołał Fernando Santos. Do kadry wrócił dopiero w następstwie kontuzji Kamila Piątkowskiego.

Doświadczony stoper mecz z Czechami przesiedział jeszcze wśród rezerwowych. Z Albanią zagrał od początku do końca. Zasłużył na bardzo wysokie noty. My wystawiliśmy mu 7 - uzasadnienie przeczytacie TUTAJ.

Występ obrońcy Lecha wysoko ocenił też Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN przyznał, że był "pozytywnie zaskoczony jego postawą". Jego zdaniem 31-latek wielu rywali do miejsca na środku obrony kadry przewyższa cechami przywódczymi.

– Ani Jan Bednarek, ani Jakub Kiwior to nie są piłkarze, którzy tworzą formację obronną poprzez swoją charyzmę. To nie są zawodnicy, którzy na boisku kierują innymi. Natomiast Salamon ma ten spokój, doświadczenie, charyzmę i umiejętność kierowania kolegami. Bo to nie jest tak, że jeśli ktoś występuje np. w Arsenalu, to musi być lepszy. Owszem, może być lepszy, ale takiej charyzmy się nigdzie nie kupi. To trzeba w sobie mieć, urodzić się z tym. I wczoraj Salamon emanował tym spokojem, charyzmą. Kierował kolegami, którzy może indywidualnie są troszkę lepsi, grają w lepszych klubach. Ale to on ma na nich większy wpływ niż oni na innych - stwierdził Boniek.

Salamon zadebiutował w reprezentacji Polski już w 2013 roku. Mecz z Albanią był jego dziesiątym występem w reprezentacji Polski.

Biało-czerwoni kolejne mecze rozegrają dopiero w czerwcu. Czekają ich wtedy mecz z Mołdawią w eliminacjach Euro 2024 i jedno spotkanie towarzyskie.