Collins mocno o relacjach ze Świątek. "Nie obgaduję ludzi za plecami"
Relacje Daniele Collins z Igą Świątek od dawna są napięte. Amerykanka przedstawiła swój punkt widzenia w tej sprawie.
Świątek nie miała większych problemów w meczu z Collins. Polka awansowała do czwartej rundy Wimbledonu po zwycięstwie 6:2, 6:3.
Każde spotkanie Świątek z Collins ma wysoką temperaturę. Wciąż dużo mówi się o zadrażnieniach, które powstały w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. W czasie gry Collins trafiła Świątek piłką, a już po meczu oskarżyła ją o to, że jest fałszywa.
Przy okazji rywalizacji na Wimbledonie do takich sytuacji nie doszło. Atmosfera była jednak chłodna. Po meczu Collins w dość jasny sposób odniosła się do swoich relacji z Polką.
- Nie uważam, że wszyscy jesteśmy sobie przeznaczeni, żeby się ze sobą dobrze dogadywać. Iga jest świetną zawodniczką, ja jestem jej rywalką i na koniec dnia ze sobą konkurujemy - powiedziała Collins w rozmowie z portalem Interia.pl.
- Ja po prostu wolę załatwiać sprawy bezpośrednio z daną osobą, a nie wciskać kit i bawić się w gierki. Nie obgaduję ludzi za plecami, a jeśli jest jakiś problem, to załatwiam go z tą osobą - podsumowała Amerykanka.
Kolejną rywalką Świątek na Wimbledonie będzie Clara Tauson z Danii. Mecz odbędzie się w poniedziałek.