Djoković grzmi jak nigdy ws. Sinnera. Tak ocenia aferę dopingową
Novak Djoković w mocnych słowach odniósł się do afery dopingowej Jannika Sinnera. Podkreślił brak przejrzystości i niespójność sprawy.
W sierpniu ubiegłego roku sympatycy tenisa usłyszeli wstrząsającą informację. W próbkach pobranych w marcu od lidera rankingu ATP, Jannika Sinnera, wykryto niedozwoloną substancję, klostebol.
Postępowanie w sprawie 24-letniego Włocha prowadziła Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa. Nie orzekła ona dyskwalifikacji zawodnika, przychylając się do jego tłumaczenia, że środek przedostał się do jego organizmu poprzez użycie leku na rany skóry.
Już wtedy Sinner poniósł jednak konsekwencje. Stracił bowiem punkty rankingowe i nagrody finansowe wywalczone w trakcie turnieju rangi ATP 1000 w Indian Wells. Dotarł tam do półfinału.
Sprawą zajęła się jednak również Światowa Agencja Antydopingowa, która we wrześniu złożyła apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Ostatecznie wycofała odwołanie i zawarła ugodę z Sinnerem. W lutym tenisista został zdyskwalifikowany na trzy miesiące.
Do rywalizacji wrócił w maju. Od tej pory zwyciężył w Wimbledonie oraz w turniejach w Pekinie, Wiedniu i Paryżu. Może do tego dołożyć triumf w wieńczących rozgrywki zawodach ATP Finals.
Po wielu miesiącach do tematu afery dopingowej wrócił Novak Djoković. Wielki mistrz poinformował, że wierzy 24-letniemu Włochowi. Ma jednak obiekcje co do sposobu prowadzenia sprawy.
- Myślę, że nie zrobił tego celowo. Natomiast jest za to odpowiedzialny. Kiedy to ujawniono, byłem w szoku. A sposób, w jaki potraktowano tę sprawę, to same czerwone flagi. Chodzi o brak przejrzystości i niespójność. Otrzymał zawieszenie w wygodnym terminie, kiedy nie ma turniejów wielkoszlemowych, co było bardzo dziwne - uciął na kanale Piers Morgan Uncensored.
- Dlatego naprawdę nie podoba mi się sposób, w jaki przeprowadzono tę sprawę. Słyszałem, jak wielu zawodników narzekało w mediach, że został preferencyjnie potraktowany. Chcę jednak mu wierzyć. Na tyle, na ile go znam, śmiem twierdzić, że nie zrobił tego celowo. Jest jednak za odpowiedzialny, bo takie są zasady. Czuję wobec niego empatię i współczucie - wyznał.
W poniedziałek Sinner pokonał Felixa Auger-Aliassime'a na start ATP Finals. W środę zagra Alexandrem Zverevem, a w piątek - z Benem Sheltonem. Rywalizacja odbywa się w jego ojczyźnie.