Fręch nie dała rady. Mistrzyni olimpijska była za silna [WIDEO]
Magdalena Fręch pożegnała się z turniejem rangi WTA 1000 w Rzymie w trzeciej rundzie. Qinwen Zheng wygrała spotkanie z nią 6:3, 6:2.
Pierwsza partia rozpoczęła się dramatycznie dla Fręch. Zheng, choć z problemami, utrzymała własne podanie, a następnie przełamała rywalkę za drugim break pointem i wyszła na prowadzenie 2:0.
Sytuacja powtórzyła się w kolejnych dwóch gemach. Chinka prowadziła więc już 4:0. Po kolejnym gemie, w której znów nie dała się przełamać Polce, wydawało się, że starcie skończy się w try miga.
W kolejnym fragmencie gry Fręch przeszła jednak wielką przemianę. Wykorzystała swoją zagrywkę, po czym odebrała serwis Zheng. Następnie znów utrzymała własne podanie. Z 0:5 zrobiło się 3:5.
Niestety, Polce nie udało się przełamać Chinki dwukrotnie. Ta wykorzystała pierwszą piłkę setową i wygrała partię 6:3. Będąc na fali odebrała też zagrywkę przeciwniczce na początku drugiego seta.
W czwartym gemie Fręch się jednak odkuła i doprowadziła do wyniku 2:2. Nie wykorzystała jednak swojego serwisu w kolejnym gemie, po czym nie dała rady dobrze dysponowanej Zheng. Było 2:4.
Zheng, widząc na horyzoncie awans, nie uległa już dekoncentracji. Po chwili jeszcze raz przełamała Fręch. Następnie sama nie dała się przełamać. Wykorzystawszy drugą piłkę meczową wygrała 6:2.
Tym samym to Chinka, a nie Polka, wystąpi w 1/8 finału turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie. Zmierzy się w nim z Kanadyjką Biancą Andreescu, która sensacyjnie pokonała Kazaszkę Jelenę Rybakinę.