Gwiazdor tenisa trafił do więzienia. Zdradził, co się w nim działo
Boris Becker ujawnił kulisy pobytu za kratkami. Choć spędził w więzieniu niecały rok, wrócił z niego kompletnie odmieniony.
Boris Becker to jeden z najlepszych tenisistów w historii. Stąd ogromnym szokiem dla opinii publicznej było, gdy w 2022 roku skazano go na karę dwóch i pół roku pozbawienia wolności.
57-letni Niemiec został skazany za popełnienie czterech przestępstw związanych z niewypłacalnością, w tym ukrywania majątku i długów. Zwolniono go warunkowo po ośmiu miesiącach.
Przez długi czas Becker nie zabierał głosu na temat swojego pobytu za kratkami. Po latach przyznał jednak, że jego doświadczenia były trudne zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym.
- Ta bezkresność zżera twoją duszę i gotuje umysł - wyjawił były tenisista. Zaznaczył, że kluczowe dla zachowania równowagi były dla niego rozmowy z żoną. Tylko dzięki temu się nie poddał.
Becker przyznał, że w więzieniu schudł siedem kilogramów z powodu ograniczonego dostępu do jedzenia. Mierzył się ponadto z ogromnym stresem. Szczególnie, gdy narobił sobie kolejnych długów.
- Po grze w pokera z rumuńskimi więźniami miałem dług 500 funtów - przekazał w rozmowie z Daily Mail. Sytuacja była na tyle poważna, że były tenisista musiał liczyć na pomoc przebywającego na wolności przyjaciela, który uregulował należność.
- Nigdy nie pozbędziesz się tego czasu. Zabierzesz więzienie ze sobą do nowego życia - przyznał 57-letni Niemiec. Obecnie jednak mu się powodzi. Jest wziętym ekspertem telewizyjnym.