Koniec Sabalenki na Wimbledonie! Sensacja w półfinale [WIDEO]
Aryna Sabalenka nie zagra w finale Wimbledonu! Białorusinka przegrała w półfinale z Amandą Anisimovą. Było 4:6, 6:4, 4:6.
Obie tenisistki od początku meczu skupiały się na utrzymaniu serwisu. I jednej, i drugiej zdarzały się gemy wygrane do zera.
Kluczowy dla losów pierwszej partii okazał się dziesiąty gem. Anisimova przy podaniu Sabalenki doprowadziła pełnej zwrotów akcji gry na przewagi. Ostatecznie zwycięsko wyszła z niej Amerykanka, który ostatni punkt otrzymała w prezencie od rywalki. Sabalenka w newralgicznym momencie popełniła podwójny błąd serwisowy. 6:4 dla Anisimovej!
W drugim secie obie tenisistki walczyły gem za gem aż do siódmej odsłony. W niej przełamanie wywalczyła Sabalenka. Anisimova zrewanżowała się jej za prezent z pierwszej partii. Też oddała rywalce decydujący punkt podwójnym błędem serwisowym.
Sabalenka mogła zakończyć seta w dziewiątym gemie. Kończyła go pasjonująca gra na przewagi. Białorusinka przy podaniu Anisimovej miała aż cztery piłki setowe, ale nie potrafiła wyprowadzić kończącego ciosu. Amerykanka się obroniła, ale przedłużyła seta tylko o jednego gema. Sabalenka przy swoim serwisie była już bezbłędna. 6:4 dla liderki rankingu WTA.
Trzeci set zaczął się od przełamania na korzyść Sabalenki. Kiepski początek nie podłamał Anisimovej, która natychmiast odrobiła straty.
Amerykanka poszła za ciosem i wygrała jeszcze trzy gemy z rzędu. Przewagę zdobyła w czwartej odsłonie seta, w którym kolejny raz przełamała Sabalenkę. Białorusinka kolejny ważny punkt w tym meczu oddała swoim błędem.
Popełniała je także w piątym gemie, w którym miała dwa break-pointy. Pierwszego zmarnowała za sprawą złego returnu, drugiego nieudanym bekhendem. Anisimova wyszła z trudnej sytuacji. Prowadziła już 4:1.
Nerwy udzielały się także stojącej przed życiową szansą Amerykance. Siódmego gema rozpoczęła od podwójnego błędu serwisowego. Potrafiła jednak opanować sytuację i wyjść na prowadzenie 5:2.
Anisimova mogła zakończyć mecz w dziewiątym gemie. Sabalenka zerwała się jednak do walki i odrobiła stratę przełamania.
Gdy wydawało się, że w nieco lepszej sytuacji znów jest Sabalenka, oglądaliśmy kolejny zwrot akcji. Anisimova wspaniale rozegrała dziesiątego gema, w którym wypracowała sobie trzy piłki meczowe. Wykorzystała ostatnią. 6:4 dla Amerykanki!
Dla Anisimovej awans do finału Wimbledonu jest życiowym sukcesem. Nigdy wcześniej nie grała w decydującym meczu turnieju Wielkiego Szlema.