Coś obrzydliwego. Znana tenisistka ofiarą hejtu [WIDEO]
Katie Boulter padła ofiarą internetowych hejterów. Ujawniła szokujące wiadomości, które otrzymała po wygranym starciu.
Obecnie Katie Boulter bierze udział w turnieju w Nottingham. Wcześniej wystąpiła w zawodach w Londynie oraz wielkoszlemowym Roland Garros. I w obu odpadła w drugiej rundzie.
W przypadku pierwszego turnieju po pokonaniu Ajli Tomljanovic nie poradziła sobie z Dianą Sznajder. W przypadku drugiego po wygranej z Carole Monnet przegrała z Madison Keys.
Starcie z Monnet było niezwykle zacięte. Boulter przegrała pierwszą partię po tie-breaku. Dopiero w następnych dwóch setach udało jej się odkuć i ostatecznie wygrać w rywalizacji.
Mimo wygranej tenisistka otrzymała sporo nieprzychylnych wiadomości właśnie w związku z przegraną pierwszą partią. Wielu sympatyków tenisa postawiło bowiem grube pieniądze w zakładach bukmacherskich na odmienny przebieg spotkania. Podzieliła się ich treścią w rozmowie z BBC.
"Mam nadzieję, że dostaniesz raka", "Idź do diabła, straciłem pieniądze, które wysłała mi matka" - pisali internauci. Zawodniczka nie ukrywała, że to było dla niej krzywdzące.
- Groźby śmierci to nie są wiadomości, które chcesz otrzymywać i czytać tuż po meczu. Tych komentarzy dostajemy coraz więcej. Myślę, że nie ma takich rzeczy, przed których napisaniem internauci będą mieli opory - powiedziała.
- To pokazuje, jak bardzo jesteśmy bezsilni. Tak naprawdę nie wiadomo, czy te osoby nie znajdują się przypadkiem na miejscu. Nie wiesz, czy oni są w pobliżu, czy wiedzą, gdzie mieszkasz - dodała z wielkim niepokojem.
Z hejterskimi wiadomościami ze strony internautów musi mierzyć się coraz więcej graczy. W tym roku zaatakowano również Omara Jasikę, Lindę Noskovą czy Marketę Vondrousovą.