Szok na Wimbledonie. Trafił kumpla z debla piłką. Mecz trzeba było zakończyć
Trwa deblowy turniej juniorów na Wimbledonie. Już w jednym z meczów pierwszej rundy doszło do absurdalnego zdarzenia, z powodu którego duet Alejandro Arcila - Dominik Mosejczuk zmuszony był do poddania meczu.
W poniedziałek rozpoczęła się pierwsza runda juniorskiego debla mężczyzn na Wimbledonie. W jednym ze spotkań duet Alejandro Arcila - Dominik Mosejczuk mierzył się z parą Timofei Verepasko - Jacopo Vasami.
Lepiej w mecz weszła ta druga ekipa, która wygrała otwierający set 6:3. Pod koniec drugiego seta wydarzyła się jednak kuriozalna sytuacja, która przesądziła o wycofaniu się z rywalizacji przeciwnikow.
Przy punkcie setowym, serwis należał do Mosejczuka. Amerykanin uderzył jednak tak niefortunnie, że trafił piłką w swojego kolegę z drużyny.
Mimo że ostatecznie udało się wygrać ten set, to po konsultacji ze sztabem medycznym okazało się, że Arcila nie może kontynuować gry. Kolumbijczyk był wyraźnie niezadowolony z tej decyzji.
Duet poddał więc mecz, a dla rozczarowanego Arcili był to koniec zmagań na całej imprezie. Dzień wcześniej odpadł z singlowego turnieju, przegrywając w pierwszej rundzie z Alexandrem Vasilevem 0:2 (3:6, 3:6).