Polki dały show w USA! Rywalka Świątek zniszczona przez Linette

Polki dały show w USA! Rywalka Świątek zniszczona przez Linette
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
Magdalena Fręch oraz Magda Linette gładko rozprawiły się ze swoimi rywalkami podczas turnieju WTA w Waszyngtonie. Pewne zwycięstwa pozwoliły im awansować do 1/8 finału zmagań.
Ostatnie dni stanęły pod znakiem historycznego triumfu Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA wygrała na Wimbledonie. Dorównać 24-latce chcą także jej rodaczki. W nocy z poniedziałku na wtorek Magda Linette i Magdalena Fręch rozpoczęły turniej w Waszyngtonie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jako pierwsza na korcie pojawiła się Fręch. Jej rywalką w 1/16 finału była pochodząca z Ukrainy, Julija Starodubcewa. Polka szybko wskoczyła na odpowiednie obroty i przełamała przeciwniczkę już przy jej drugim serwisie. Co więcej, chwilę później zdołała zrobić to raz jeszcze.
Kapitalny początek seta pozwolił 27-latce wyjść na prowadzenie 4:1. Starodubcewa nie składała jednak broni i w międzyczasie zgarnęła gema przy serwisie Polki. Na wiele się to jednak nie zdało. Fręch szybko odzyskała przewagę, domknęła seta własnym serwisem i wygrała go 6:2.
Druga partia tego spotkania była łudząco podobna do tej pierwszej. W kapitalnym stylu znów rozpoczęła Fręch, która dwukrotnie zapunktowała przy serwisie rywalki. Na tablicy wyników wyświetlił się rezultat 4:0, lecz Ukrainka za wszelką cenę chciała odwrócić losy tego pojedynku.
Przy trzecim serwisie Polki mniej doświadczona tenisistka zdołała ją nawet przełamać. Finalnie nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa. Końcówka spotkania przebiegała już punkt za punkt, co zapewniło Fręch triumf 2:0 (6:2, 6:4) oraz awans do 1/8 finału turnieju w Waszyngtonie.
Do kolejnej części rywalizacji przedarła się też Magda Linette. Zadanie stojące przed nią na korcie nie było proste, wszak po drugiej stronie siatki znalazła się Danielle Collins, wielka rywalka Igi Świątek.
Początek starcia rozpoczął się fantastycznie dla Amerykanki. 31-latka szybko zyskała przełamanie, lecz zdobytej przewagi nie potrafiła utrzymać do końca partii. Wraz z upływem czasu do głosu doszła Linette. Polka nie tylko zdołała odrobić straty, ale też poszła za ciosem.
Przy stanie 5:5 amerykańska tenisistka zaczęła popełniać szereg błędów. Nie najlepsza dyspozycja rywalki została skutecznie wykorzystana przez Linette, która raz jeszcze ją przełamała i wygrała pierwszego seta wynikiem 7:5. Wydawało się, że wskoczyła ona na dobre tory.
Drugi set znów rozpoczął się jednak fatalnie dla Linette. Stroną dominującą ponownie była Collins. Amerykanka zdołała zanotować dwa przełamania i zyskać nawet przewagę 3:0. Na wiele się to finalnie nie zdało. Polka znów odrobiła straty i wygrała cały mecz 2:0 (7:5, 6:4).
Piotr - Sidorowicz
Piotr SidorowiczDzisiaj · 07:13
Źródło: własne

Przeczytaj również