Polska niespodzianka na Roland Garros. "Miałam nadzieję, że nie wytrzyma"

Polska niespodzianka na Roland Garros. "Miałam nadzieję, że nie wytrzyma"
Screen Eurosport
Magdalena Fręch zabrała głos po swoim rewelacyjnym występie na Roland Garros. Polka krótko podsumowała pojedynek z Ons Jabeur.
Fręch sprawiła sporą niespodziankę i wyeliminowała z turnieju byłą wiceliderkę rankingu WTA. Pierwszego seta wygrała 7:6, drugiego zaś 6:0. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Polka miała naprawdę trudne zadanie. W pierwszej partii musiała obronić piłkę setową, a w tie-breaku doprowadziła do czterokrotnego przełamania rywalki. Nie pomagał nasiąknięty wodą kort.
- Warunki były ciężkie w pierwszym secie, kort był strasznie wolny, Ons grała cały czas skróty. Sprinty mnie zrelaksowały, ale też pobudziły - stwierdziła Polka.
Po przerwie wszystko wyglądało inaczej. Fręch dominowała, wykorzystała fakt, że jest zawodniczką znacznie szybszą niż Jabeur.
- Miałam nadzieję, że Ons nie wytrzyma w trudnych momentach. (...) Warunki też się zmieniły, było szybciej, grałyśmy też nowymi piłkami. Łatwiej było mi konstruować akcje pod siebie - podkreśliła po meczu.
- Co dalej? Jutro odpocznę, mam dzień wolnego, pocieszę się zwycięstwem. Postaram się jak najlepiej przygotować do kolejnego meczu. Dziękuję Polakom na trybunach - dodała w rozmowie z Eurosportem.
W trzeciej rundzie Roland Garros łodzianka zmierzy się z Marketą Vondrousovą. Fręch Czeszki jeszcze nie pokonała.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykWczoraj · 17:35
Źródło: Eurosport

Przeczytaj również