Polska tenisistka idzie jak burza. Jest bezbłędna, zagra o finał
Maja Chwalińska zachwyca w kolejnym turnieju, tym razem rangi WTA 125. Polka awansowała do finału Rende Challenger, nie tracąc ani jednego seta.
30 września Chwalińska rozpoczęła swoje zmagania od 1/16 finału, gdzie jej rywalką była 28-letnia Włoszka, Silvia Ambrosio. Po dwóch setach wygrała ten pojedynek 6:2, 6:4.
Następną przeciwniczką polskiej tenisistki była rozstawiona z numerem 2 Darja Semenistaja. Choć reprezentantka Łotwy była faworytką tego meczu, to nie udało jej się w nim wygrać żadnego seta. Przegrała 0:2, w pierwszej partii nie zdobywając nawet gema.
W środę Chwalińska zmierzyła się w spotkaniu ćwierćfinałowym z Oksaną Selechmietewą. Tam również nie pozwoliła sobie na stracenie seta - wygrała 2:0 (6:3, 6:4), co oznacza, że udało jej się awansować do najlepszej czwórki turnieju.
Na poznanie następnej rywalki 23-latka będzie musiała jeszcze poczekać. Wiadomo jednak, że będzie to zwyciężczyni starcia Nuria Brancaccio - Sara Beljek.
W grze są jeszcze dwie inne półfinalistki, Tamara Zidansek i Lola Radivojević. Chwalińska jest wyżej w rankingu WTA od każdej z nich.