Przykre słowa o Hurkaczu. "Został zostawiony sam sobie"
Hubert Hurkacz od dawna nie może grać w tenisa. O jego sytuacji dosadnie wypowiedział się Piotr Woźniacki.
Hurkacz ostatni mecz rozegrał na początku czerwca w s'Hertogenbosch. Później skupił się na leczeniu kontuzji kolana. Na kort wróci dopiero w przyszłym sezonie.
Kłopoty zdrowotne Hurkacza ciągną się od zeszłego roku. Polak doznał urazu podczas Wimbledonu. Próbował wrócić do gry przed igrzyskami olimpijskimi, ale jego starania zakończyły się niepowodzeniem.
- Hubert płaci cenę między innymi dlatego, że chciał wystąpić na olimpiadzie. Po zabiegu, moim zdaniem, za szybko podjął rehabilitację, która była obciążeniem. I raz, że niestety i tak nie wystąpił, a ponadto pojawiły się konsekwencje, trwające do dzisiaj. Myślę, że teraz podjął mądrą decyzję, iż nie ma co się siłować i jeździć pod koniec sezonu na turnieje - powiedział Woźniacki w rozmowie z portalem Interia.pl.
- On został zostawiony sam sobie. To, co on teraz robi, czyni tylko i wyłącznie dzięki temu, że sam podejmuje pewne decyzje i stać go na to, by się sobą zająć. A on chciał zrobić wszystko, aby wystąpić na olimpiadzie. I jeszcze na niego psioczyli, dlaczego nie pojechał. Hubert zrobił wszystko co mógł, by wystąpić, a wyszło na to, że najgorzej zrobił dla siebie - podsumował.
Hurkacz długą nieobecność na korcie przypłacił spadkiem rankingu ATP. Obecnie plasuje się w nim na 76. pozycji.