Awantura na Wimbledonie. Tenisistka bała się o swoje życie
W trakcie meczu na Wimbledonie miała miejsce niebezpieczna sytuacja. Julia Putincewa poprosiła sędziego o wyrzucenie kibica z trybun, gdyż ten mógł być w posiadaniu noża.
W poniedziałek miał miejsce pierwszy dzień zmagań na Wimbledonie. W jego trakcie Amanda Anisimova zmierzyła się z Julią Putincewą.
Rywalizacja trwała zaledwie 45 minut i była jednostronna. Grająca pod amerykańską flagą Anisimova pokonała rywalkę 2:0, zwyciężając w obu setach 6:0.
W trakcie minionego spotkania doszło do niespodziewanej sytuacji. Tuż po starcie przegrana tenisistka zwróciła się do sędziego z prośbą, o czym powiadomiło BBC.
Putincewa poprosiła o usunięcie z trybun jednego z kibiców. Jako przyczynę wskazała fakt, zgodnie z którym ten mógł być w posiadaniu noża.
Kazaszka ponowiła swoją prośbę w pierwszym secie przy stanie 3:0 na korzyść Anisimovej. Stwierdziła, że nie będzie kontynuować gry, dopóki wspomniany mężczyzna nie opuści kortu.
- Czy możesz go wyrzucić, nie będę grać, dopóki on nie odejdzie. Ci ludzie są niebezpieczni, są szaleni - cytowało słowa 33-latki BBC.
Po chwili Putincewa zalała się łzami. Ostatecznie do akcji wkroczyła ochrona, a sędzia powiadomił Kazaszkę, że "sprawa została załatwiona".