Sabalenka pokazała moc na Wimbledonie. Jasny przekaz dla rywalek [WIDEO]
Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. Białorusinka miała trochę problemów w starciu z Elise Mertens, ale ostatecznie wygrała w dwóch setach.
Światowa "jedynka" to jedna z głównych faworytek tegorocznego Wimbledonu, choć w Londynie jeszcze nigdy nie grała w finale. Jej najlepsze wyniki to dwa półfinały - z 2021 i 2023 roku.
W drodze do czwartej rundy Sabalenka nie straciła ani jednego seta. W starciu z Elise Mertens, z którą wygrała 10 z 12 dotychczasowych spotkań, także była wyraźną faworytką.
Białorusinka dobrze prezentowała się na początku spotkania. W czwartym gemie uzyskała przełamanie, ale w siódmym niespodziewanie straciła podanie.
Mertens zdołała obronić trzy break pointy i doprowadzić do remisu 4:4. W kluczowym momencie znów dała się jednak przełamać i to Sabalenka wygrała całą partię 6:4.
Druga odsłona nie była łatwa dla liderki rankingu. Tym razem to Mertens jako pierwsza wygrała przy serwisie rywalki i wyszła na prowadzenie 3:1.
Białorusinka szybko włączyła jednak wyższy bieg. Odrobiła straty i miała nawet dwa break pointy przy prowadzeniu 4:3. Nie zdołała jednak ich wykorzystać.
Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się dopiero w tie-breaku. On także zaczął się dość niespodziewanie, bo od prowadzenia Mertens 2:0.
Sabalenka znów szybko wzięła się jednak do pracy i przy zmianie stron był już remis 3:3. W końcówce Białorusinka była skuteczniejsza i to ona wygrała cały mecz 6:4, 7:6(4).
W ćwierćfinale Białorusinka zmierzy się z Laurą Siegemund. Niemka jest notowana dopiero na 104. miejscu rankingu WTA, ale w Londynie wyeliminowała między innymi Madison Keys.