Sabalenka odpowiedziała Gauff. "Nie mogę udawać"
Aryna Sabalenka zareagowała na słowa Coco Gauff. Tenisistka przyznała się do błędu, jednak nie uniknęła krytyki internautów.
W sobotnie popołudnie Coco Gauff wygrała w finale Roland Garros. Amerykanka pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 6:7(5), 6:2, 6:4, sięgając po drugi po US Open wielkoszlemowy tytuł.
Po spotkaniu Sabalenka nie gryzła się w język. Przyznała, że gdyby Iga Świątek pokonała ją w półfinale, jej łupem padłby także finał. Tym samym w niewybrednych słowach oceniła grę Gauff.
Amerykanka niemal natychmiast odpowiedziała Białorusince, nie zgadzając się z nią i zarzucając jej niesprawiedliwość. Nie deprecjonując Polki przypomniała, że ostatnio to ona z nią wygrała.
Teraz Gauff doczekała się odpowiedzi od Sabalenki. Obyło się bez przeprosin, lecz tenisistka niebezpośrednio przyznała się do błędu. Choć według internautów komunikat pisali jej PR-owcy.
- Wczoraj był ciężki dzień. Coco poradziła sobie z warunkami znacznie lepiej niż ja i w pełni zasłużyła na wygraną. Była wczoraj lepsza i chcę zapewnić jej uznanie, na które zasłużyła. Znacie mnie wszycy... Zawsze będę szczera i ludzka w tym, jak oceniam takie sytuacje - napisała.
- Popełniłam przeszło 70 niewymuszonych błędów, więc nie mogę udawać, że był to dla mnie świetny dzień. Ale obie rzeczy mogą być prawdą... Nie grałam najlepiej, a Coco podniosła poprzeczkę i grała z opanowaniem i determinacją. Zasłużyła na ten tytuł. Szacunek - dorzuciła.
Mimo wszystko Białorusinka może się poszczycić większą liczbą wielkoszlemowych triumfów w grze pojedynczej od Amerykanki. Dwa razy zwyciężyła Australian Open i jednokrotnie US Open!