Spacerek Sabalenki. Ekspresowa potyczka w Roland Garros
Aryna Sabalenka potrzebowała godziny, aby zameldować się w 1/32 finału Roland Garros. Liderka rankingu WTA nie dała szans Kamilli Rachimowej.
Sabalenka była zdecydowaną faworytką niedzielnej potyczki. Chociaż ostatnio przegrała z Qinwen Zheng, to wcześniej wygrała dziewięć meczów z rzędu. Co więcej, z samą Kamillą Rachimową grać potrafi, do tej pory Rosjankę ograła dwukrotnie.
Teraz dołożyła kolejne zwycięstwo i to na Rolland Garros. Pierwszego seta wygrała 6:1, drugiego 6:0. Całość zajęła jej godzinę i jedną minutę.
Mecz mógłby być jeszcze lepszy dla Białorusinki, gdyby popełniała mniej niewymuszonych błędów. Tych miała aż 17, czyli o siedem więcej niż Rosjanka.
Liderka rankingu WTA może już przygotowywać się do kolejnej rundy rywalizacji. W 1/32 finału zagra z Lucrezią Stefanini lub Jil Teichmann.
Przypomnijmy, że potencjalną rywalką Sabalenki jest też Iga Świątek. Polka może trafić na Białorusinkę w półfinale Roland Garros.