Świątek naprawdę to powiedziała. Rywalka będzie zadowolona
Iga Świątek podsumowała wyjątkowe zwycięstwo nad Jeleną Rybakiną. Polka wykazała się klasą, chwaląc swoją przeciwniczkę na pomeczowej konferencji. Słowa 24-latki mogły przypaść do gustu Jelenie Rybakinie.
Starcie Świątek z Rybakiną w czwartej rundzie Roland Garros wzbudziło gigantyczne emocje. W pewnym momencie Iga była w ogromnych opałach. Przegrywała już 1:6, 0:2.
W drugim secie nastąpiło jednak odrodzenie Polki. Wygrała tę część spotkania 6:3. W decydującej partii zwyciężyła 7:5, meldując się w ćwierćfinale Roland Garros. Było to jej 25. zwycięstwo z rzędu w paryskim turnieju.
Świątek podkreśliła, że taki przebieg meczu mógł jej pomóc. Zobaczyła bowiem, że potrafi radzić sobie pod ogromną presją, kiedy początkowo nie wszystko idzie po jej myśli.
- Myślę, że potrzebowałam tego rodzaju zwycięstwa, żeby poczuć, że jestem w stanie wygrywać, będąc pod presją. I nawet jeśli mecz nie idzie w dobrą stronę, nadal mogę odwrócić losy i wygrać. Oczywiście, że świetnie jest mieć pełną kontrolę nad spotkaniem, ale przeciwko rywalkom z czołówki nie zawsze będzie to możliwe. Cieszę się, że walczyłam, a także rozwiązywałam problemy na korcie - powiedziała Świątek, cytowana przez Sport.pl. Polka pochwaliła też Rybakinę.
- Jelena to wielka zawodniczka, grałyśmy ze sobą kilka razy i wiedziałam, czego się spodziewać. Takie zwycięstwa smakują wyjątkowo - dodała na konferencji prasowej.
W ćwierćfinale Roland Garros Świątek zmierzy się z Eliną Switoliną. W przeszłości Polka wygrała trzy z czterech pojedynków przeciwko Ukraince.