Świątek wskazała przyczynę porażki w US Open. "To zrobiło różnicę"

Świątek wskazała przyczynę porażki w US Open. "To zrobiło różnicę"
Li Rui / pressfocus
Iga Świątek w środę przegrała z Amandą Anisimovą w ćwierćfinale US Open. Na konferencji prasowej szczerze wskazała przyczynę porażki w tym spotkaniu. Jej zdaniem kluczowy okazał się jeden element.
Polka kilka miesięcy temu rozbiła Anisimovą 6:0, 6:0 w finale Wimbledonu. Teraz Amerykanka wzięła rewanż. Zdaniem Świątek kluczowy dla losów spotkania okazał się serwis.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wiem, co osiągnęłam, więc nie mogę tego wymazać dlatego, że dziś przegrałam. Jestem tego świadoma. Poza tym nie mogłam wygrać tego meczu, grając w ten sposób, serwując w ten sposób. Z Amandą tak agresywnie nastawioną na returnie - oceniła Świątek na konferencji prasowej, cytowana przez Sport.pl.
- Ona zdobywała więcej punktów przy swoim podaniu, a ja czasem miałam problemy, by w ogóle trafić pierwszy serwis. Amanda dobrze returnowała też przy drugim. To zrobiło różnicę. Z drugiej strony, nie trenowałam (tego - red.) między meczami. Muszę odpuścić i skupić się na kolejnym występie - stwierdziła.
Turniejowa "dwójka" nie była zaskoczona poziomem rywalki. Nie było dla niej niespodzianką, że Anisimova pokazała się z dużo lepszej strony niż w pamiętnym starciu w Londynie.
- Wszyscy wiedzą, jak Amanda potrafi grać. Wtedy w Londynie nie zagrała dobrze, ale to nie tak, że zawsze będzie popełniała te same błędy czy tak samo się czuła. Wiem, że jest dobrą zawodniczką i potrafi grać świetny tenis. Byłam gotowa na ciężki mecz - powiedziała.
- Cóż, dziś trafiała. To był całkowicie inny mecz. To nie jest niespodzianka. Trenuję z nią i wiem, jak potrafi grać. Ten mecz był zupełnie inny. Lepiej się poruszała, lepiej grała. Wszystko było inne - podkreśliła.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikWczoraj · 07:06
Źródło: Sport.pl

Przeczytaj również