Świątek wypaliła po awansie do ćwierćfinału. Od razu przeprosiła kibiców [WIDEO]

Świątek wypaliła po awansie do ćwierćfinału. Od razu przeprosiła kibiców [WIDEO]
Screen z X
Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. W pomeczowym wywiadzie Polka mogła podpaść miejscowym kibicom.
Świątek dopiero po raz drugi w karierze awansowała do wimbledońskiego ćwierćfinału wśród seniorek. To jej życiowy wynik. Nie kryje, że w Londynie czuje się dużo lepiej, niż przy poprzednich edycjach turnieju.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Początek był bardzo chwiejny. Zaczęłam od podwójnych błędów, ale potem byłam w stanie grać dobrze i solidnie. Nie wiem, czy Clara czuła się dobrze, powiedziała, że jest chora. Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia. Nie jest łatwo utrzymać koncentrację w takim spotkaniu. Chciałam być gotowa na wszystko. Mam nadzieję, że z Clarą wszystko będzie w porządku - powiedziała Świątek.
- Po raz pierwszy naprawdę podoba mi się w Londynie. Znaczy... przepraszam, zawsze kochałam to miasto! Ale jestem tenisistką, dobrze czuję się poza kortem, gdy dobrze czuję się na korcie. W tym roku mogę grać swój tenis i mam nadzieję, że będzie trwało to tak długo, jak to możliwe - podkreśliła.
- Przez cały dzień czekałam na zakończenie meczu mężczyzn, więc byłam trochę śpiąca. Jak weszłam na kort, to pomyślałam, że czas się obudzić - przyznała.
W ćwierćfinale Świątek zmierzy się w środę z Ludmiła Samsonową. Spodziewa się trudnej przeprawy w meczu z Rosjanką, którą doskonale zna.
- Ona jest bardzo solidną zawodniczką, dobrze gra z obu stron. Grałam z nią wiele razy i nie było łatwo. Wiem, że ma dobry i szybki serwis. Ufam trenerowi, będę gotowa taktycznie. Skupiam się na sobie - zakończyła.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikWczoraj · 21:24
Źródło: Polsat Sport

Przeczytaj również