Iga Świątek puściła farbę. Muzyczna tajemnica wyszła na jaw [WIDEO]
Iga Świątek mknie przez Roland Garros, jednak nie samym tenisem żyje Polka. Przed startem turnieju w Paryżu na jaw wyszło, czyją jest fanką. Zawitała nawet na jej koncert.
Trwająca edycja Roland Garros na razie przebiega znakomicie z perspektywy Igi Świątek. Polska tenisistka ogrywała już Rebeccę Sramkovą, Emmę Raducanu, Jacqueline Cristian, Elenę Rybakinę i Elinę Switoliną. O jej wybitnej formie świadczy fakt, że do tej pory straciła zaledwie jednego seta.
Mówi się jednak nie tylko o fantastycznej dyspozycji polskiej tenisistki, ale także jej pozasportowych zainteresowaniach. Bardzo ważną rolę w życiu Świątek odgrywa bowiem muzyka.
Rąbek muzycznych umiejętności raszynianki został przez nią uchylony tuż po zakończeniu meczu ćwierćfinałowego Roland Garros z Ukrainką. Przepełniona euforią Polka nuciła pod nosem piosenkę pt. "Levitating" autorstwa Dua Lipy.
O potężnej sympatii Świątek do popularnej piosenkarki wiadomo nie od dziś. Przed rozpoczęciem turnieju w Paryżu była ona obecna na Paris La Defense Arena, gdzie Dua Lipa zagrała swój koncert.
- Wciąż pamiętam, kiedy prawie dziesięć lat temu podróżowałam z jednego turnieju na drugi i "Be One" ciągle leciało w radiu. Cały czas. To moje pierwsze wspomnienie z Dua Lipą - napisała Polka.
- Zobaczenie wczoraj wieczorem na żywo Dua Lipy było wspaniałe. Niesamowity występ. Kolejne wspomnienie zaliczone - podsumowała we wpisie opublikowanym w serwisie Instagram.
Na tym przywiązanie Świątek do brytyjskiej piosenkarki się jednak nie kończy. Podczas konferencji przed jednym z meczów pojawiła się ona w koszulce z wizerunkiem gwiazdy. Kibice momentalnie doszli do wniosku, że nie jest to przypadek, a Dua Lipa to istny talizman tenisistki w stolicy Francji.
Już w czwartek na byłą liderkę rankingu WTA czeka zdecydowanie największe wyzwanie podczas trwającego Roland Garros. Jej liderką w spotkaniu półfinałowym będzie bowiem Aryna Sabalenka.